
Pierwszą sprawą po zakupie jest udanie się do Starostwa Powiatowego właściwego dla miejsca dawnego zarejestrowania motocykla. Tam trzeba poprosić miłą Panią o sprawdzenie, czy pojazd figuruje w spisie (pożółkła księga). Pani najpierw sprawdzi (bo ma bliżej do komputera) czy pojazdu nie ma w Cepiku, następnie uda się do Księgi. Jeżeli odnajdzie się pojazd w spisie, to może wprowadzić go od razu do Cepiku. W ten sposób gdy pojazd będzie rejestrowany w innym Starostwie, wydział macierzysty potwierdza nowemu WK, że pojazd istnieje. Może się zdarzyć, że w Księdze nie odnotowano faktu wyrejestrowania motocykla, znaczy to dla WK tyle, że został kiedyś wyrejestrowany czasowo i dlatego można go zarejestrować normalnie - niekoniecznie jako Unikat. Nie patrzą wtedy, że na dowodzie są pieczątki "unieważniono". Warunkiem koniecznym jest potwierdzenie pojazdu przez WK macierzysty dla WK nowego, a to formalnie okaże się dopiero w toku rozpoczętej rejestracji. Podobno niektóre WK nie potwierdzają, nie wiadomo dlaczego. Dokładnie uzyskałam informacje, że pojazdy którym unieważniono dowód rejestracyjny przed `98 r. traktowane są wg dzisiejszych przepisów jako czasowo wycofane z ruchu i można je zarejestrować bez opinii rzeczoznawcy. Ja załatwiłam sobie wcześnie opinię o unikatowości, ale w moim przypadku nie była potrzebna. Opinia taka ma kilka stron ze zdjęciami. Koszt około 400 zł, trudno. Na wszelki wypadek czułe dane osobowe są niewidoczne.
Gdy już wybieramy się do swojego WK, bardzo polecam wcześniejsze umówienie się telefoniczne z informacją, że będziemy rejestrować weterana na Unikat. Pozwoli to urzędnikowi na przygotowanie się do tematu i wyjście z twarzą, a nam oszczędzi nerwów. Umówcie się tak nawet w celu ustalenia listy potrzebnych im dokumentów, bo każdy WK ma swoje widzimisię. Rejestracja staroci nie występuje zbyt często, urzędnik też człowiek, może więc nie pamiętać odpowiednich paragrafów, wiecie o co chodzi
