Nowy cylinder WSK 125 - warto?
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 2011-10-19, 11:51
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06B3
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
- Kontaktowanie:
Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Mam pytanie, chcę kupić nowy cylinder z tłokiem i całą reszta do wsk 125 z allegro, może ktoś ma sprawdzony i może doradzić z jakiej firmy kupić ?, i czy aluminiowy czy żeliwny? ,proszę o pomoc.
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 2011-05-19, 21:20
- Moje maszyny: WSK M06B3 1985
- Lokalizacja: Wola Wielka
- Kontaktowanie:
Re: cylinder wsk 125
Najlepiej nie kupuj nowego tylko kup używany zrób szlif i będzie śmigać. A jak już koniecznie musi być nowy to Almot.
- Savier
- Administrator
- Posty: 6353
- Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
- GG: 0
- Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75 - Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: cylinder wsk 125
Tak jak przedmówca, po prostu nie warto brać takiego cylindra. WSK straci na mocy (mniejsze kanały w nowo produkowanych cylindrach), a pasowanie tłok-cylinder w tych zestawach... co ja mówię, tam nie ma pasowania
. Dlatego też najlepszym, najszybszym wyjściem jest kupienie tłoka almotu (chociaż jest owalizowany), zrobić pod to szlif z luźnym pasowaniem (0,08? coś koło tego) i będzie to latać lepiej jak ten nowy zestaw z allegro. 


- Kamil*
- Posty: 164
- Rejestracja: 2011-04-25, 19:08
- GG: 4510460
- Moje maszyny: WSK 125 M06B3 79'
WSK 175 M06B3 86'
YAMAHA DT 125 98' - Lokalizacja: Świeżawy
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Tak jak koledzy mówią nie kupuj nowego, mam cylinder ori ZMD po szlifie właśnie na tłoku almota i nie narzekam. Śmiga już drugi rok i wszystko jest ok tylko wymieniłem pierścienie, wiadomo jakie teraz robią wycierają się po roku jazdy. Szlif cyla + tłok wyjdzie Cię jakieś 80zł czyli tyle co zakup nowego szitowskiego zamienika.
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 2011-10-19, 11:51
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06B3
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Dokładnie teraz tylko jest chinszczyzna, więc nie warto kupować takiego zestawu można się na tym przejechać. Zrobię szlif z tego co rozmawiałem to drugi.
- mistrzunioss
- Posty: 331
- Rejestracja: 2012-06-05, 17:56
- GG: 0
- Moje maszyny: M06B3 125 Bąk 75'
M06B3 125 Kos 85'
M06B3 73' Garbuska - Lokalizacja: WLKP
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
ja miałem kiedyś zamontowany taki zestaw i byłem zdziwiony bo kompresja była bardzo mocna a motor miał moc taką jaką powinien mieć.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2012-07-01, 21:56
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125
- Lokalizacja: wloclawek
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Panowie a co sadzicie o takim zestawie Almot-u. Motor jezdzi ale mocy ma malo, kompresji prawie wcale odpala jedynie z popychu.
http://allegro.pl/cylinder-almot-wal-lo ... 24993.html
http://allegro.pl/cylinder-almot-wal-lo ... 24993.html
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Popieram przedmówców, lepiej zrobic szlif na tym co masz, i na dobrym tłoku, i bedzie ok, tylko luz 0,08mm to troche kolega przesadził do 125 to max!!!! 0,05 0,07-0,08mm to do tloka o srednicy ok 80mm tam ze 4 setki to w sam raz, wypoleruj kanaly, zgraj wszystko tak zeby nie bylo progów i ostrych krawedzi, podobnie z tłokiem, a jak masz czas i cierpliwisc to powieksz okna płuczace wygietymi pilnikami iglakami (podgrzewasz pilnik na kuchence wyginasz jego koncuwke w miejscu podgrzania pod kontem prostym czy potrzebnym do danej operacji kombinerkami i studzisz w wodzie-hartujesz i piłujesz poszezajac i podnoszac lekko, i masz efekt do tego zwieksz stopien sprerzania a nie poznasz moto;). jesli nie masz zamiaru sie tak bawic to zaokraglij, lub z fazuj krawedzie okien po szlifie chociaż, tak zeby ich krawedzie nie były ostre to wazne dla prowadzenia pierscieni
-
- Posty: 640
- Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
- GG: 0
- Moje maszyny: swidnik
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Obawiam się ,że luz na poziomie 0.08 to może być za mało ,a nie za dużo. Obecne tłoki prócz almota nie mają w zasadzie wcale owalizacji.
Tłoki cxa to praktycznie walec gdzie różnica między górą ,a dołem tłoka wynosi 0.05mm
Biorąc pod uwagę ,że rozszerzalność wynosi nawet 0.20mm w górnej cześć tłoka można sobie odpowiedzieć jakie jest potrzebne pasowanie.
Nie porównywałem tłoków gorzyckich z almotem do silnika 125 ,ale przy tłoku 175 almot ma 0.5-0.10 mniejszy owal jak tłok gorzycki.
Dla przykładu tłok gorzycki r1 wsk 175 poniżej sworznia ma wymiar 61.15mm ,ale nad pierścieniami jedynie 60.90mm. Więc tłok ma zapas 0.25mm na przytycie. I tutaj możemy się pokusić na to pasowanie 0.05 chociaż i tak dla świętego spokoju zrobiłbym na 0.07. (bodajże serwisówki podają właśnie taki rozrzut)
Co do almota to owalizacja wynosi nawet na 0.15mm. Dodając do tego średni materiał zacier murowany nawet przy normalnej jeździe.
Chłopaki w junaku robią na almocie pasowania nawet po 0.11 w górę ,żeby szło korzystać z osiągów.
Niemcy często gęsto korzystając z tłoków MZA do simsona (polski almot) sami owalizują te tłoki.
Tłoki cxa to praktycznie walec gdzie różnica między górą ,a dołem tłoka wynosi 0.05mm

Nie porównywałem tłoków gorzyckich z almotem do silnika 125 ,ale przy tłoku 175 almot ma 0.5-0.10 mniejszy owal jak tłok gorzycki.
Dla przykładu tłok gorzycki r1 wsk 175 poniżej sworznia ma wymiar 61.15mm ,ale nad pierścieniami jedynie 60.90mm. Więc tłok ma zapas 0.25mm na przytycie. I tutaj możemy się pokusić na to pasowanie 0.05 chociaż i tak dla świętego spokoju zrobiłbym na 0.07. (bodajże serwisówki podają właśnie taki rozrzut)
Co do almota to owalizacja wynosi nawet na 0.15mm. Dodając do tego średni materiał zacier murowany nawet przy normalnej jeździe.
Chłopaki w junaku robią na almocie pasowania nawet po 0.11 w górę ,żeby szło korzystać z osiągów.
Niemcy często gęsto korzystając z tłoków MZA do simsona (polski almot) sami owalizują te tłoki.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2012-07-01, 21:56
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125
- Lokalizacja: wloclawek
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
auriol77 pisze:
Co do almota to owalizacja wynosi nawet na 0.15mm. Dodając do tego średni materiał zacier murowany nawet przy normalnej jeździe.
To co kupic taki nowy i go przeszlifowac do minimum 0,20mm ?
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 2008-06-27, 23:16
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06 B3 1972r
- Lokalizacja: Starokrzepice
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
ja mam almota na pasowaniu 0.09mm i jest ok, silnik ma dużą kompresje, nie traci na mocy i tłok też nie puchnie
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Zgadzam sie z twoja wypowiedzią Aurioll77 przy kiepskim tloku trzeba zrobic luzniej a przy braku owalizacji nalezy zrobic ja samemu, to nie jest wielki problem. Szczególnie jak ktos chce skrócić docieranie, i korzystać z max osiągów. Natomiast przy dobrym tłoku masz te książkowe 0,05mm i to miałem na mysli. tylko trzeba pamietac ze jak ksiazka daje 0,05 to przy 0,04 tez da sie jezdzic , mialem taki luz w mz 251 gdzie tlok ma 70mm to 52mm tym bardziej te 0,04-lub spokojne 0,05mm jest ok. Co do pasowan almota na 0,09itd to PRZESADA! własnie wynika to z chceci zaoszczędzenia czasu na docieranie, i ostre upalanie sprzeta po krótkim czasie)
Graniczny luz kwalifikujacy do naprawy to 0,11mm i przy luzie 0,09mm po szlifie masz 0,02mm rezerwy do remontu!!! no to jaki to sęs??? Ale cos za cos trzeba to dopasowac do tloka, przeznaczenia, i osobowosci, jak ktos chce juz jezdzic na max obrotach i jeszcze wsadzic kiepski tłok to musi dac wiekszy luz ale skraca zywotnosc, te 0,07-0,09 przy kiepskim tloku. Tylko jaki jest ses kupowaniac kiepskiego tłoka????!!!!!!! zaoszczedzic 10 czy 15zl? chybe lepiej dołorzyc i kupic Gorzycki, czy ew almot i jeszcze mu poprawic owalizacje jesli jest troche mała. i zrobic luz 0,05mm, albo 0,04 Ale przy dobrym tloku oczywiscie, Dotrzec i jezdzic.
Ja tam janka nie upalalem od razu i zrobiłem mniejszy luz juz nie pamietam bo to były lata temu ale nie wiekszy jak 0,08 raczej cos w okolicy 0,06mm i pracowal bez problemów, mial poprawione smarowanie (uszczelnione polaczenie magistrali olejowej miedzy deklem a wlotem kanalu do wału, (bolączka junaków, jedna z wielu;) ) wlasnego pomysłu
, bardzo to poprawiło ciśnienie w całej magistrali, tym samym poprawiajac smarowanie łozyska korbowodu i rozbryzg go na culinder i tlok, przez co tłok mial obficie oleju, i mozna było zrobic mniejszy luz
i bylo wszystko ok, a sprężanie mialem 9,5atm )
Normalnie junak w orginale ma strasznie kiepskie smarowanie przez co własnie wszystko tam sie rozlatuje po 20tys km, do tego kiepskie (archaiczne wrecz) łozysko korbowodu. Czasem to sie zastanawiam czy ten silnik nie byl zaprojektowany na zuzycie? a nie na jazde, jak by mu ktos program samodestrukcji wrzucił na wyjsciu z fabryki. Koszmar! ale za to duże pole do popisu przy usprawnieniu, bo wszystko tam w silniku nadawało sie do poprawy, no moze bez srednic zaworów, które były wystarczajace nawet przy zwiekszeniu pojemnosci, i krzywek rozrządu które tez jak na tamten czas były o dobrym zarysie.
Graniczny luz kwalifikujacy do naprawy to 0,11mm i przy luzie 0,09mm po szlifie masz 0,02mm rezerwy do remontu!!! no to jaki to sęs??? Ale cos za cos trzeba to dopasowac do tloka, przeznaczenia, i osobowosci, jak ktos chce juz jezdzic na max obrotach i jeszcze wsadzic kiepski tłok to musi dac wiekszy luz ale skraca zywotnosc, te 0,07-0,09 przy kiepskim tloku. Tylko jaki jest ses kupowaniac kiepskiego tłoka????!!!!!!! zaoszczedzic 10 czy 15zl? chybe lepiej dołorzyc i kupic Gorzycki, czy ew almot i jeszcze mu poprawic owalizacje jesli jest troche mała. i zrobic luz 0,05mm, albo 0,04 Ale przy dobrym tloku oczywiscie, Dotrzec i jezdzic.
Ja tam janka nie upalalem od razu i zrobiłem mniejszy luz juz nie pamietam bo to były lata temu ale nie wiekszy jak 0,08 raczej cos w okolicy 0,06mm i pracowal bez problemów, mial poprawione smarowanie (uszczelnione polaczenie magistrali olejowej miedzy deklem a wlotem kanalu do wału, (bolączka junaków, jedna z wielu;) ) wlasnego pomysłu


Normalnie junak w orginale ma strasznie kiepskie smarowanie przez co własnie wszystko tam sie rozlatuje po 20tys km, do tego kiepskie (archaiczne wrecz) łozysko korbowodu. Czasem to sie zastanawiam czy ten silnik nie byl zaprojektowany na zuzycie? a nie na jazde, jak by mu ktos program samodestrukcji wrzucił na wyjsciu z fabryki. Koszmar! ale za to duże pole do popisu przy usprawnieniu, bo wszystko tam w silniku nadawało sie do poprawy, no moze bez srednic zaworów, które były wystarczajace nawet przy zwiekszeniu pojemnosci, i krzywek rozrządu które tez jak na tamten czas były o dobrym zarysie.
- Savier
- Administrator
- Posty: 6353
- Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
- GG: 0
- Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75 - Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
- Kontaktowanie:
- Muciek
- Moderator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 2010-08-22, 23:28
- Moje maszyny: Yamahy RD250 75 76 78
- Lokalizacja: Radziechowy
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Odsyłam do lektury opracowań T Sałka aka "magika z PRL" 

Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Bardzo prosto:) juz pisze.
potrzeba nam jest
-Papier scierny (płutno) gradacja 150 lub zbliżona
-papier Scierny (płutno) gradacja 250 lub zbliżona, do wykonczenia
-Płaski blat, jakis kawałek płaskiej grubej blachy lub kawałek szyby, albo kawałek deski laminowanej, czyli blat tsoły starego, cos płaskiego i rownego
-klej, lub cos czym przymocujemy paier scierny na tym plaskim czyms:) wedlóg uznania mozna czyms np ciezkim przycisnac krance papieru.
Bierzemy Paier scierny i mocujemy go (przyklejamy najprosciej, moze byc nawet budapren) do tego plaskiego czegos co znajdziemy, Sciernicą do góry i czekamy az klej zastygnie, jesli bedziemy to kleic to dobrze jest papier docisnąc czyms ciężkim na całej powierzchni, zeby tez byl plaski po sklejeniu.
Gdy juz mamy tak przygotowaną plyte, to bierzemy tłok i zaznaczamy na nim powierzchnie do owalizacji, czyli wycinek walca na boku od strony otworów na sworzeń, mozna tam zrobic mała ryse od linijki rysikiem czy czyms ostrym, na długosci plaszcza, a na denku np pisakiem zaznaczyc jak na rys5
Potem kładziemy tłok na nasza prowizoryczna plyte i poruszajac nim ruchem "obrowym" w wyznaczonych miejscach (czyli jakies ćwierc obrotu) dociskamy lekko i robimy tak do uzyskania interesujacej nas owalizacji, dokonujac pomiarow, rys6
Mozna potem wygładzic drobniejszym papierem, ok 250 ale maly rysy moga byc bo one trzymaja olej i ułatwiaja docieranie, papier trzeba dobrac do faktury w jakiej jest wykonany tłok, mniej wiecej. Podane gradacje sa wystarczajace nie trzeba jechac 500ką bo to nie potrzebne, (to tak dla nadgorliwych) dobrze było by tez zatoczyc denko tloka na stożek
potrzeba nam jest
-Papier scierny (płutno) gradacja 150 lub zbliżona
-papier Scierny (płutno) gradacja 250 lub zbliżona, do wykonczenia
-Płaski blat, jakis kawałek płaskiej grubej blachy lub kawałek szyby, albo kawałek deski laminowanej, czyli blat tsoły starego, cos płaskiego i rownego
-klej, lub cos czym przymocujemy paier scierny na tym plaskim czyms:) wedlóg uznania mozna czyms np ciezkim przycisnac krance papieru.
Bierzemy Paier scierny i mocujemy go (przyklejamy najprosciej, moze byc nawet budapren) do tego plaskiego czegos co znajdziemy, Sciernicą do góry i czekamy az klej zastygnie, jesli bedziemy to kleic to dobrze jest papier docisnąc czyms ciężkim na całej powierzchni, zeby tez byl plaski po sklejeniu.
Gdy juz mamy tak przygotowaną plyte, to bierzemy tłok i zaznaczamy na nim powierzchnie do owalizacji, czyli wycinek walca na boku od strony otworów na sworzeń, mozna tam zrobic mała ryse od linijki rysikiem czy czyms ostrym, na długosci plaszcza, a na denku np pisakiem zaznaczyc jak na rys5
Potem kładziemy tłok na nasza prowizoryczna plyte i poruszajac nim ruchem "obrowym" w wyznaczonych miejscach (czyli jakies ćwierc obrotu) dociskamy lekko i robimy tak do uzyskania interesujacej nas owalizacji, dokonujac pomiarow, rys6
Mozna potem wygładzic drobniejszym papierem, ok 250 ale maly rysy moga byc bo one trzymaja olej i ułatwiaja docieranie, papier trzeba dobrac do faktury w jakiej jest wykonany tłok, mniej wiecej. Podane gradacje sa wystarczajace nie trzeba jechac 500ką bo to nie potrzebne, (to tak dla nadgorliwych) dobrze było by tez zatoczyc denko tloka na stożek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Muciek
- Moderator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 2010-08-22, 23:28
- Moje maszyny: Yamahy RD250 75 76 78
- Lokalizacja: Radziechowy
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
No dobra tylko tłoki nie zacierają się w miejscu zaznaczonym na rysunku ale po całej powierzchni.
Bardziej chodzi o coś takiego
Bardziej chodzi o coś takiego

- Savier
- Administrator
- Posty: 6353
- Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
- GG: 0
- Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75 - Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Tak wygląda przyłapany kilka razy almot. Wueska chodziła na nim w miarę. Zmieniłem tłok na nowy i znowu łapała (cylinder źle spasowany?)
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 4330f89bc7
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 4330f89bc7
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
No to zalezy o czym rozmawiamy, bo mowa była o zwiekszeniu owalizacji przy dobrym storzkowaniu tłoka, bo owalizacja jesli jest storzek a przewazne jest to jest potrzebna i dzieki niej tłok ma mniejsza tendecje do zacierania, bo ma miejsce gdzie sie rozszerzyc a jesli owalizacji niema to sie zaciera na całym obwodzie bo puchnie na srednicy i jakby to powiedziec niema gdzie uciec przy owalizcji własnie tak ucieka. Natomiast to co pokazałes to tez ok jesli nie było stozkowania tloka w wykonaniu fabrycznym ale prucz tego owal. Pozatym owalizacja zmniejsza tarcie bo boki tloka nie stykaja sie z tuleją. A w chwili przegrzania tam sie rozszerza, zeby sie nie zatarł.
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Noladnie przyłapało, na jednym ze zdiec widac ze zlapało na krawędzi owalizacji, (z tyłu tłoka po prawej stronie) czyli potwierdzaja sie slowa Auriolla, Poprawil bym owalizacje, ewentualnie lekko stożek poprawil ale to naprawde lekko kilka setek, 0,02-0,05max, tez za pomoca papieru i płyty, poprzez obracanie tloka i dociskanie go od strony denka tłoka, tak na długości do ok 15mm od pierscieni w dół.Savier pisze:Tak wygląda przyłapany kilka razy almot. Wueska chodziła na nim w miarę.
A jakie miałes pasowanie?, i w jakich okolicznościach czy przy jakim przebiegu mu sie to stalo?
Sprubuj zrobic owal i lekko stożek zwiekszyć z przodu tloku, i powinno byc ok:)
Jak sie ma dostep do takarki to mozna to zrobic na tokarce, i przy okazji podtoczyć wewnętrzną scianke plaszcza tloka (od dołu, ta nadlewka) i zrobic faze tez na zewnątrz krawedzi płaszcza, wtedy polepsza sie smarowanie bo olej z cylindra jest jakby wciagany pod płaszcz tłoka, i poprawia jego smarowanie
Ostatnio zmieniony 2012-10-04, 18:12 przez bayu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 640
- Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
- GG: 0
- Moje maszyny: swidnik
- Kontaktowanie:
Re: Nowy cylinder WSK 125 - warto?
Tutaj się mylisz. Nie chodzi o graniczny luz na takim poziomie. Chodzi o zużycie o dodatkowe 0.11 powyżej zalecanego szlifu na te 0.05 np. Czyli do luzu 0.05 dodaj te 0.11.bayu pisze: Graniczny luz kwalifikujacy do naprawy to 0,11mm
Nawet polecę cytatem z zalewskiego
"Cylinder nadaje się do wymiany jeśli jego średnica powiększyła się o 0.12mm"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość