WSK - WueSKowe Forum

Witajcie. Nazwa tematu mówi sama za siebie. Jest to WSK z 1983 roku, taka sama jak kolegi Daniel22. Poniżej wstawiam fotkę motocykla kolegi Daniel22, tak tylko żeby ogólnie pokazać co to za motor. Przejdźmy teraz do szczegółów. Tamta WSK nie ma papierów, przydałoby się wymienić tarcze sprzęgłowe, lewy amortyzator z tyłu jest połamany i... jest przytarta. Lecz jej plusem jest to, że posiada oryginalny lakier i jest w pełni kompletna. Oryginalny lakier w pięknym stanie. Jedyne wady motocykla to słynny wydechem od "czwóry" i dziwna lampa tylnia. Cena za ten wynalazek to 500 złotych. Co o tym sądzicie?

Nie opłaca się.

Ale taki nowszy rocznik będzie łatwiejszy w renowacji. Przynajmniej tak Savier stwierdził

Wspominałem też, ze warto byłoby mieć kwity do tego?

PS. WSK z fotki to 1985 na moje.

Tamta jest identyczna, lecz na tabliczce znamionowej pisze "1983". Kwity zawsze można załatwić. A na razie nie mam prawa jazdy, więc nie byłyby mi potrzebne

Jak do jazdy po wertepach to se zostaw tę swoją .

Moim zdaniem tamta którą pokazuję, jest lepszą bazą do odrestaurowania. Wszystko jest w niej oryginalne. A właśnie się dowiedziałem, że papiery SĄ

Za bym brał za 500

Jak są papiery, to bym się nie zastanawiał
+jeszcze coś utargujesz i za 450-400zł masz dobrą bazę do renowacji i rejestracji

Weź 400 zł, idź to niego, wymień mu co jest do zrobienia i powiedz że tyle możesz dać max. A nawet jeżeli się nie zgodzi to za 500 z papierem się opyla.

ja też bym kupił:)

sieergiej pisze:Weź 400 zł, idź to niego, wymień mu co jest do zrobienia i powiedz że tyle możesz dać max. A nawet jeżeli się nie zgodzi to za 500 z papierem się opyla.

NIE MA PAPIERÓW

AudioBas pisze:

sieergiej pisze:Weź 400 zł, idź to niego, wymień mu co jest do zrobienia i powiedz że tyle możesz dać max. A nawet jeżeli się nie zgodzi to za 500 z papierem się opyla.

NIE MA PAPIERÓW

Kamil.Z pisze:Moim zdaniem tamta którą pokazuję, jest lepszą bazą do odrestaurowania. Wszystko jest w niej oryginalne. A właśnie się dowiedziałem, że papiery SĄ

.

Szkoda tylko, że niektórzy uznają tablicę rejestracyjną za "papiery" . "no papiery mam tu, nie widzisz?" Haha

Kamil.Z pisze:Szkoda tylko, że niektórzy uznają tablicę rejestracyjną za "papiery" . "no papiery mam tu, nie widzisz?" Haha

hm a co to za różnica?
Jeśli faktycznie motor jest tego kto go sprzedaje to nawet jeśli nie ma dowodu spokojnie można zarejestrować.
Trzeba wtedy wpisać że jest brak dowodu bo zaginął ale tablice są.
Oczywiście pojawia się problem jak nie wiadomo na kogo motor jest zarejestrowany albo osoba w dowodzie nie zgadza się z tą która sprzedaje aktualnie motorek.