A tak nawiasem mówiąc mógłbyś poczytać trochę historycznych postów nie było by trzeba się powtarzać.
andi pisze:Dajecie mnóstwo przepisów na załatanie tej dziury jednak nikt nie zastanowił się dlaczego ta dziura powstała.
Takie załatanie niczego nam nie da jeżeli nie usuniemy przyczyny jej powstania .
Dziura ta powstała od ocierania o karter zębatki zdawczej , dzieje się tak dlatego że składając skrzynię zapominamy o tym ze trzeba ją najpierw zdystansować , oznacza to nic innego jak wykasowanie luzów poosiowych na wałku zdawczym i pośrednim.
Luzy te są główną przyczyną wyskakiwania czwartego biegu oraz tarcia zębatki o karter , jeżeli w naszym silniku da się poruszać zębatką na boki (z mojej praktyki wynika że we wszystkich się da) to trzeba wtedy zdystansować skrzynię biegów .
Jak to wykonać , najlepiej zrobić to gdy mamy wyjęty wał korbowy , składamy dwie połówki karterów razem ze skrzynią biegów bez uszczelki i skręcamy powiedzmy na dwie śruby .
Jeżeli wałek zdawczy z zębatką porusza się poosiowo, rozkręcamy nasze kartery i musimy pomiędzy wałek główny a lewe łożysko dać podkładkę o takiej grubości ,by ten luz skasować całkowicie .
podobnie z wałkiem pośrednim , dajemy z lewej strony taką podkładkę by wykasować luz całkowicie .
Podkładki muszą być z twardego materiału .
Następnie zakładamy uszczelkę i skręcamy nasze kartery, po skręceniu na wszystkie śruby musimy mieć minimalny luz na obydwu wałkach, jeżeli luzu nie ma oznacza to że daliśmy za grube podkładki .
Dopiero po dokładnym zdystansowaniu skrzyni biegów możemy naprawić naszą dziurę , teraz zębatka nie zepsuje tego ponownie .
Tak zrobiona skrzynia biegów odwdzięczy się długą i niezawodną pracą, no chyba że mocno się postaracie by ją zniszczyć .
Puma zalecam Ci jednak byś dał ten karter do pospawania, spawanie aluminium to dziś żaden problem , i będzie kosztowało tyle samo co sławny poxipol lub też inny cudowny wynalazek .