Stało się

Zakupiłem Junaka M10 z 1960 roku.Poprzednim właścicielem był mój Ojciec,który kupując go w 1999r odpalał go jedynie dwa razy,po czym motocykl na długi czas trafił do garażu.Nie interesowałem się nim ponieważ w moich oczach był topornym,skomplikowanym i ciężkim gniotem.Jednakże obcując z Karolem (Starym

) stało się rzeczą jasną że powoli moje myśli kierowały się ku temu,co stoi w zakurzonym kącie pod plandeką

Przeprowadziwszy rozmowę z Ojcem,zaproponowałem mu że odkupię od niego pojazd.Nie chciałem dostawac go za darmo,ponieważ wiem że był dla ojca powodem do dumy (w okolicy nigdy nie było i nadal nie ma ani jednego Junaka).Zaoferowawszy kwotę 1000zł,stałem się 3 właścicielem tego oto motocykla:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/924 ... eda69.html
Niestety poprzedni właściciel przed moim Tatą chciał na siłę motocykl unowocześnic (Alternator,przepleciona tylna obręcz itd) i obecnie chcąc powrócic do oryginału (poza alternatorem który postaram się usprawnic i estetyczniej zamocowac) czeka mnie sporo pracy.jedyną estetyczną przeróbką tego motocykla jest wykonany od podstaw tłumik ze stali nierdzewnej-oczywiście przelotowy,co daje mu dźwięk porównywalny z czołgiem T-70
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bac ... af145.html
Cieszy fakt,że silnik wogóle nie cieknie i poza Pegazem sprawuje się bardzo dobrze
