


Po dwóch tygodniu było już lepiej






\Wieśka leżała przez 5 lat pod płotem. \Kupiłem ją od kolesia który nie potrafi napompować koła. \Wiecie jak jest w wiejskich krosach.... przeróbki itd a w tej mnie urzekło to że wszystkie śruby, plastiki, instalacja itd były oryginalne tak jak by wyszła z fabryki i została rzucona pod płot no oczywiście nie wilczająć błotników i amortyzatorów. \Aluminium na bębnach od środka wygląda jak nowe tylko lekko przykurzone, śruby od karterów wyglądają na nie ruszane(plomb niema) Zapłaciłem za nią 100zł pomalowałem tanim sumptem. Wymieniłem: tłok(almot), pierścienie, sworzeń, tulejkę, tarcze, półksiężyc, łańcuszek sprzęgłowy, pokrowiec siedzenia, zębatkę łańcuszka, łańcuch napędowy, zębatkę przednią, zębatkę tylną, linkę od gazu, sprzęgła i prędkościomierza, żarówki,dętki, świece zapłonową, czapeczkę i kilka nowych śrub nakrętek i podkładek.Wał ma minimalny luz. Wieśka jest na dotarciu cyka pięknie.
Brakuje mi ssania i akumulatora ale wszystko z czasem.
Jak odkopie foty to opiszę moją 125 którą przyniosłem do domu w kilku workach.