wÓóCasH pisze:Moim zdaniem, gdy motocykl bedzie uzywany tylko na niedzielne przejazdzki to opony sa ok, ale gdyby miałabyc uzywana na codzien, to mysle ze lepiej zainwestowac w nowe gumy

w koncu na bezpieczenstwie nie nalezy oszczedzac....
Tutaj się zgodzę ale to też nie daje całkowitej pewności że stara guma da radę.
peter125-175 pisze:Ja mam we wszystkich wsk stomile i są naprawdę dobre.Jeśli masz dobre opony stomil(nie sparciałe,łyse)to śmiało możesz zakładać.
ODRADZAM! te gumy mają po ile? minimum 25 lat jak sie nie mylę. Właściwości jezdne gumy po tylu latach chyba wiadomo jakie są!
Kondziu miał przez stomila poważną glebę, a mi na stomilu niby też dobry, bo nie sparciały i z grubym biżnikiem, uślizgneło mi się koło przednie i bah (mam o tym w temacie)...
Jeszcze jedno z moich doświadczeń. W suzuki gs 500 miałem z przodu i z tyłu 7 letnią jeszcze oryginalną oponę, ale jako że miała jeszcze bieżnik to jeździłem na niej aż sie zużyła do granic. Trzymanie jej na suchym jeszcze w miarę, ale jak tylko było mokro lepiej nie mówić a to była 7/8 letnia guma bo jeszcze sezon przeciągnałem na nich. Przyszedł czas na zmianę kapci, wsadziłem 2-latki. Zmiana kolosalna. Lepsz przeniesienie napędu, kolosalna róznica w zakrętach, a o hamownaiu już nie wspominając, właściwości jezdne na mokrym też diametralnie się polepszyły - lepsze odprowadzanie wody i nie miałem jakiś dziwnych uślizgów. Jechałem pewniej nie myślac o starych kapciach.
Później miałem okazje jeździć na gsr 600 ze starymi kapciami (4letnie), a poźniej po ich zmianie na funkiel nówki, motocykl sie lepił aż miło.
Tak wiem może i nie ma co porównywa japońców do WSK, ale nowa opona to nowa opona i tego jednak nie ukryjesz. Gdzieś jakiś mądry albo i nie napisał że opona jeżeli się nie zużyje p wrzeciądu 4 lat trzeba ją zmienić bo już nie ma swoich właściwości.
Szoda by po doprowadzeniu motocykla do takiego stanu jakiego Ci się udało zaliczyc szlif bo zaufałeś 25 letnim stomilom, a one Cie za przeproszeniem wyr* w dupe na zakręcie albo jak hamowałeś na prostej, tak jak i mnie.
Odkładaj kase na nowe kapcie i się z tym nie szczyp jak już robisz "nowy motocykl". Ja odkładam na mitas 3.25 chyba ze coś innego upoluje.
zrobisz jak chcesz
PS: Wszystkim polecam lekture Motocyklista doskonały - Hough David L, nawet jeśli ma jeździć wyłącznie Rometem Pony, pewnych rzeczy się po prostu nie ominie...
LWG