Jakiś czas temu wszedłem w posiadanie WSK-i M06 z roku 1957, która została odnaleziona po 25 latach odpoczynku w piwnicy w jednym z domów obok Wieliczki. Dodam że jak dotąd jej pierwszym i jedynym właścicielem od nowości był dziadek mojej przyszłej żony, który praktycznie zapomniał o jej istnieniu (co prawda płacił co rok ubezpieczenie ale nawet nie wiedział od czego). Dowiedziałem się o niej przez przypadek gdy teściowie chcieli ją zezłomować (o zgrozo). Naturalnie chcę ją doprowadzić do stanu idealnego, ale zanim zacznę inwestować większą gotówkę chciałbym wyjaśnić jedną kwestię. Bardzo nie podobają mi się spawy przy tabliczce znamionowej i mam do Was gorącą prośbę o próbę weryfikacji czy fabryka mogła coś takiego wypuścić czy też to jakiś "przeszczep"? Dziadek zarzeka się że nigdy w życie nie miał żadnego wypadku tym motorem - mi jednak coś tu nie gra.
Z góry dzięki za pomoc
PS
Z tego co ustaliłem na pewno cylinder, głowica i gaźnik pochodzą od nowszego modelu - dziadek chyba bawił się w tuning
Obecnie silnik jest po kapitalnym remoncie i WSK-a jeździ jak szalona.
.
Przeglądając forum znalazłem kilka zdjęć tabliczek znamionowych WS-ek z tych lat i ich spawy wyglądały "ładniej". Mam nadzieję że w moim przypadku nie było żadnej ingerencji spawaczy na etapie użytkowania.