Oto mój najnowszy nabytek - Mz Es 250/0 z 1961 r. Wczoraj przy okazji kupna Komarka (zarejestrowanego za 250 zł

) okazało się, że pan właściciel ma jeszcze w szauerku jaskółkę, a nawet może ją sprzedać. Strasznie się napaliłam, ale niestety przez remont domu pusto w portfelu

. Do szybkiej sprzedaży wytypowałam więc jedną ze swoich Wuesek. Musiałam się spieszyć, bo jaskółką była zainteresowana "miejscowa osoba handlująca"

. Najszybciej z forum zgłosił się kolega "Czankete", który kupił Wsk dla swojej żony. Pieniądze w garść, szybko do samochodu i jazda. Żeby dziwnie nie wyglądało sprawę załatwić miał mój chłopak, który zresztą jaskółkę namierzył. Na miejscu okazało się, że mimo wcześniejszego zaklepania spotkał innych kupujących i z całej sprawy zrobiła się aukcja. Na szczęście mieliśmy przewagę w postaci gotówki w ręku, której tamci akurat nie mieli. Także emzeta została zakupiona za kwotę niższą niż poszła Wueska

Papiery jaskółki mam do odzyskania w WK

Motocykl ogólnie ma trochę braków i jest zapuszczony, ale jaką ma piękną architekturę

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.