Post
autor: magma » 2019-04-21, 02:20
Ciekawe jak to było. Na liczniku raptem 8 mil. Jeszcze nie sprawdzałem czy działa, brak linki licznika.
Linka się zapiekła od stania czy linka poszła po 8 milach.
Straszy pan miał ją 30 lat, kupiłem ja od jego syna. Niestety niewiele mógł mi o niej powiedzieć po za tym, że ojciec nigdy nigdzie ją nie jeździł. Nie pamiętał kiedy zepsuli pegaz. Powiedział ze dwa lata temu założony był Mikuni i chodziła na nim.
Sytuacja na dzisiaj.
Zapalić zapaliła bez problemy, nawet jakieś światła były, oczywiście z aku, no i zapłon działa mimo spalonego bezpiecznika, kostka usunięta, czujnik stopu mode in england. Czujnik w bębnie nie działa, ale koło dopiero wyjmę jak przyjdą nowe dętki i fartuchy.
Tak było namieszane, że instalacji nie udało się uratować. Wszystko nowe oprócz dwóch kabelków od bezpiecznika i wiązka lampa/przełącznik świateł. Nawet kolory się zgadzają. Ale chyba i tak później wymienię instalacje na taka jak oryginalnie była. Sam bym zrobił ale te igielitowe koszulki są tutaj ciężkie do zdobycia a na dodatek strasznie drogie.
Jeszcze trochę czyszczenia, dętki i regulacja gaźnika. Potem to już tylko jakieś małe poprawki.
Niesamowite jak wszystko ładnie się czyści WD-40. Pryskasz wszystko oczywiście z głową. A potem delikatnie wycierasz miękką szmatką. Jak nie zeszło pryskasz znowu.
Nawet żeberka cylindra i głowicy wyczyściły się elegancko. No i przy okazji wszystko jest zakonserwowane. Metoda stosowana od lat przy motorach i skuterach śnieżnych prze zemnie i kolego. Wszystko wyglada ładnie, nie ma żadnego utleniania na aluminium itd.
If everything seems under control,
you're not going fast enough.