Bardzo dawno mnie nie było na forum, z powodu braku chęci na dzielenie się relacjami jak tam WSK'a, lecz nadszedł w końcu czas.
Prawie miesiąc temu, gdy w garażu zrobiło się miejsce rozpocząłem składanie motocykla w całość, troszkę farby musiałem zedrzeć niestety, ale bynajmniej dzięki nowym tulejom i oringom wahacz pracuje poprawnie, pragnę dodać jeszcze, że gdy ruszałem nim, ośka stała w miejscu, Sukces! Tabliczka znamieniowa została ocynkowana oraz 'zanitowana' do główki ramy. Potem założyłem półkę górną, oraz konsole z podnóżkami.
Kolejnego dnia przyszły mi tulejki robione na wymiar do centralki. (WSK niestety i tak, stoi krzywo, przez stopkę)
Następnego dnia zakupiłem śruby, gdyż kilka mi brakowało. Tego dnia założyłem przód, czyli lampę, błotnik, koło i lagi.
Złożyłem także zabierak, ukręciłem klucz przy zakręcaniu więc nie puści łatwo

Składanie poszło gładko, jednakże męczyłem się chwilę z samym kołem, gdyż musiałem je zdystansować odpowiednio.
Oczywiście nie obyło się, bez skrobania lakieru :p
Następnie Zabrałem się za tył, o dziwo do teraz głowi mnie, dlaczego przy założeniu starych szczęk w dobrym stanie dźwignia w przy pokrywie poszła znacząco do tyłu, celowo nie dawałem pręta do ocynku i sprawdziło się..
Musiałem oczywiście podgiąć trochę błotnik aby założyć mocowanie lampy.
W międzyczasie założyłem chlapacze.
Kolejne do składania były amortyzatory, pomalowane na czarno, a chromy odświeżone.
Następnie zabrałem się za siedzenie, kupiłem nity i pokrowiec od użytkownika Cudowianek
Mogło wyjść ciut lepiej, szczególnie od przodu, ale niestety stara gąbka daje swoje znaki.
Bynajmniej jest zadowalająco, nie tak jak wcześniej.
Następna była elektryka, jest już ogarnięta prawie w całości, brakuje jeszcze tylko CDI m. in.
Z żarówką H4 prezentuje się świetnie

Nie obyło się bez skrobania farby w celu znalezienia Masy.
Na obecną chwilę to tak naprawdę tyle, został mi silnik, który jest rozebrany częściowo.
Jutro (23) przyjdzie tłok Aliena na drugi szlif, wysyłam cylinder który zdobyłem swego czasu do szlifu i zobaczymy jak będzie pyrkać pod wszystkim
Zbiornik jest zamocowany na chwilę, jeszcze planuję nakleić na niego oprócz loga gumy.
Przemyślałem sprawę, boczki zostaną pomalowane, farba i podkład już są.
Zostaje mi jeszcze do kupienia mocowanie sprzęgła z dźwignią, linek, wyżej wspomnianego pręta, gum na zbiornik, emblematów "125" oraz tłumika. Teraz mam pytanie, gdyż w sklepie pana Hartmann'a są proszkowo malowane i tradycyjnie, który będzie lepszy?
Myślę, że kolejne posty będą się pojawiać niedługo
