W motórku trzeba wiele rzeczy poprawiać, remontować no i przy okazji się cos nauczyć 
trzeba bagażnik przyspawać, zrobić elektrykę na good bo teraz jakas tam jest ale oszukuje, akumulator kupic, łańcuch założyc nowy, do silnika zaglądnąć bo coś się tam juz tłucze (a jak odpalana była u poprzedniego właściciela to sie jeszcze nie tłukło 
) na pewno trzeba ją pomalować, itd. No ale zadowolenie jest bo w końcu ma sie własny motocykl i to nie byle jaki bo WSK 
Mielismy kupowac B1 (której fotek nie mam 
) ale jest za droga (2000? 
za WSK?) albo jeszcze inną B3 tą piękną pomarańczowo białą (tez prawie 2000 kosztuje) ale trzeba kombinowac z zarejestrowaniem. No to foty mojej:
Niewiem czemu niektórzy zamalowują rejestracje
Za tyle to Bąka kupi.
osłony można zdjąć, wyprostować pomalować na czarno i znowu założyć 
Troszkę kosmetyki i będzie gitara.
Klin wymieniony, to kółko przymocowane na nitach z tulejką tez wymienione. Silnik cykał jak nowy 
Jednej i drugiej było szkoda 
Osłon juz nie brałem z tamtej. Tylko jest error bo ta pomarańczowa nie ma kompletnych papierów, takze trzeba wszystkie bebechy przekładac na rame z czarnulki albo tak, ze rama była uszkodzona i wymieniona. Tata był się dzisiaj wypytać i mówil ze składaki rejestruje się ale musi być opinia rzeczoznawcy. Pomarańczowa no trzeba przyznac że piękna ale ile pójdzie kasy na jej zarejestrowanie 
. A jak stoi na podstawce centralnej to już co innego 
) Komfort 
) trzeba zrobic kiedys test: postawic WSK (w ładnym stanie) obok jakiegos tam badziewia (czytaj ścigacza,plastika lub innego dziwoląga) i patrzec przy którym większa grupka ciekawskich