WSK - Z2 1961 - początek:)
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
WSK - Z2 1961 - początek:)
Dzisiaj dotarł Wieśka Z2 z 61:) - fotki wrzucę jutro - odpaliła po czwartym kopniaku:) Jeździ bez problemu - biegi w porządku, co prawda nie hamuje ale to pikuś. Wydaje mi się, że oryginał - rama zgodna z tabliczką, silnik z innym nr ale chyba taki jak powinien być - z okrągłą osłoną magneta, kwadratowe mocowania klamek. Co prawda z kanapy została tylko sklejka ale i tak jazda jest bardzo wygodna:) Do tego smaczki: zapasowe tuleje wahacza z 74 roku, nowiutka ramka reflektora + osłona stacyjki, żarówki z epoki i kilka innych pierdółek.
Na początek - pojęcia nie mam co zrobić z tłumikiem - pięknie brzmi, nie jest powgniatany ale piękność to to nie jest:) Chciałbym go pochromować ale jest z tym spory problem - nie za bardzo się galwanizernie garną do takiej roboty - nagar ze środka podobno zapaskudza im całą chemię. Najprościej kupić nowy, ale to już nie to samo... Podpowiecie coś?
Na początek - pojęcia nie mam co zrobić z tłumikiem - pięknie brzmi, nie jest powgniatany ale piękność to to nie jest:) Chciałbym go pochromować ale jest z tym spory problem - nie za bardzo się galwanizernie garną do takiej roboty - nagar ze środka podobno zapaskudza im całą chemię. Najprościej kupić nowy, ale to już nie to samo... Podpowiecie coś?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- franek66
- Posty: 20
- Rejestracja: 2016-07-28, 09:58
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 ROK 1958 (sprzedany)
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Też mam nowiutkie tulejki wahacza z karteczkami "Polmozbyt Koszalin"
tyle że na moich brak daty no i po gumkach został tylko ślad , fajnie wygląda nie wiem czy warto restaurować ja bym tego nie robił .

- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Podobno pierwszy właściciel chciał ją"upozorować" na SHLkę - kombinował z malowaniem, takiego logo na zbiorniku też nie widziałem - podobnie jak szparunki walnięte odręcznie czarną farbą:) Mimo niewątpliwego uroku jest strasznie wymęczona i już podjąłem decyzję, że odbuduję ją jak najlepiej będę umiał, ale w malowaniu też nieco innym - ciemny granat (cavansit blau z palety Mercedesa), felgi w srebrnym proszku, brązowe siedzenie solo i szparunki perłowe:)
- franek66
- Posty: 20
- Rejestracja: 2016-07-28, 09:58
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 ROK 1958 (sprzedany)
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Tylko nie popełniaj błędu większości "restauratorów" i nie rób kanapy w oryginale czyli bardzo wysokiej, bo wtedy motocykl starci piękna linię .
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Właśnie dzięki temu, że motor na zdjęciach był bez kanapy zwróciłem uwagę na linię - jest naprawdę ponadczasowa i dlatego nie założę długiej kanapy tylko siedzenie solowe (chciałem założyć od Jawy Perak ale jest za dużo kombinacji z mocowaniem na sprężynie). Mam pewien pomysł ale muszę najpierw wszystko pomierzyć i spasować - w miarę możliwości będę wrzucał fotki i proszę o wszelkie sugestie. Całkiem nieźle zrobiłeś swoją "militarną" 06 - w sumie trochę mnie zainspirowałeś:)
Trochę mnie zastanawia sens chromowania niektórych elementów - chodzi mi o kwestię czysto finansową: jeżeli komplet wsporników błotnika kosztuje 70 zł, szklanki dolne amorów tył też jakieś 70 zł to czy jest sens chromować stare elementy, które w moim przypadku są w fatalnym stanie?
Przy kierownicy problemu nie ma - jeżeli nowa z klamkami u Hartmana kosztuje 400zł
... to chyba warto chromować starą...
Trochę mnie zastanawia sens chromowania niektórych elementów - chodzi mi o kwestię czysto finansową: jeżeli komplet wsporników błotnika kosztuje 70 zł, szklanki dolne amorów tył też jakieś 70 zł to czy jest sens chromować stare elementy, które w moim przypadku są w fatalnym stanie?
Przy kierownicy problemu nie ma - jeżeli nowa z klamkami u Hartmana kosztuje 400zł

- franek66
- Posty: 20
- Rejestracja: 2016-07-28, 09:58
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 ROK 1958 (sprzedany)
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
moim zdaniem nie warto bawić się w chromy które i tak będą kiepskiej jakości, ja dla przykładu wiele elementów wręcz postarzałem , dodawałem otarcia itp. a kierownica musiała być czarna chrom na kratce zbiornika i paru elementach został w oryginale co dało urok i co ważne koła i szprychy muszą być czarne u mnie jednak cały urok motocykla daje kratka zbiornika i oczywiście pół bębny , mój sprzęt niestety zmienia właściciela i jedzie na drugi kraniec kraju .
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Pierwszy problem - za diabła nie mogę zdjąć ramki z lampy - jest na to jakiś sposób?
- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Wystarczy odkęcić śrubę na dole, i ruchem z dołu do góry zdjąć ramkę. Jeśłi nie chce zejść musi być przyrdzewiałem, sklejone etc. Podważ delikatnie płaskim śrubokrętem i zejdzie.
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Miałeś rację - byłą przyklejona na silikon - na szczęście jakoś dałem radę wyjąć bez uszkodzenia połączeń przewodów w środku. Poniżej kilka fotek z postępu prac i pierwsze wrażenia: rama zdrowa, silnik bez wycieków za to tylny błotnik to katastrofa! Mam też duży problem z zawieszeniem przednim - jestem na etapie z ostatniego zdjęcia i nie mogę ruszyć dalej - niczego nie mogę ruszyć a nie chcę nic uszkodzić... Podpowiedzi mile widziane...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Śruby i nakrętki na górnej półce odkręcone? Jak tak, a wciąż trzyma to walnij (z wyczuciem) od góry przez klocek. Ja wybijałem chyba obciętym kijem ze starej miotły 
edit:
Wydawało mi się że już gdzieś widziałem ten zbiornik, ale jednak nie. Podobny tylko. Jeden i drugi fantazja wlaściciela.


edit:
Wydawało mi się że już gdzieś widziałem ten zbiornik, ale jednak nie. Podobny tylko. Jeden i drugi fantazja wlaściciela.
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Czyli stara zasada - nic na siłę:) Spróbuję...
Minęło 20 minut i zawieszenie rozebrane:) Dzięki za radę - spodziewaj się telefonu z opeerem od mojej żony - zapytała co robię z tymi grabiami ale zwiałem do garażu:) trzonek pasował idealnie:) Tylko teraz będzie się kiepsko grabiło bo troszkie przykrótkie...
Na dzisiaj kończę bo młody jedzie na piłkę - jutro kontynuuję - już widzę, że jeden z amorów jest tak sklepany na dole, że zabezpieczenia nie zdejmę a po za tym w lewym było więcej uszczelek, jakieś nakrętki z kołnierzem i dołożona tuleja z tworzywa - muszę poszukać schematów.
Jeszcze raz dzięki.
Na wszelki wypadek zapytam, czy macie jakąś alternatywę dla amortyzatorów tylnych? Mocowania prostokątne...
Minęło 20 minut i zawieszenie rozebrane:) Dzięki za radę - spodziewaj się telefonu z opeerem od mojej żony - zapytała co robię z tymi grabiami ale zwiałem do garażu:) trzonek pasował idealnie:) Tylko teraz będzie się kiepsko grabiło bo troszkie przykrótkie...
Na dzisiaj kończę bo młody jedzie na piłkę - jutro kontynuuję - już widzę, że jeden z amorów jest tak sklepany na dole, że zabezpieczenia nie zdejmę a po za tym w lewym było więcej uszczelek, jakieś nakrętki z kołnierzem i dołożona tuleja z tworzywa - muszę poszukać schematów.
Jeszcze raz dzięki.
Na wszelki wypadek zapytam, czy macie jakąś alternatywę dla amortyzatorów tylnych? Mocowania prostokątne...
- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Spoko, niech dzwoni. Moja to już w garażu rozwodem groziła więc mam praktykę 

"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
-
- Posty: 844
- Rejestracja: 2014-08-19, 12:07
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 1979r.
WSK 175 1980r.
CZ 477 73r.
Mińsk 400A 90r. - Lokalizacja: Mazowsze
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Kolejna Zetka wróci na drogi, garaż i żona to zawsze a po co tam idziesz a musisz zostań z nami, każdy biegał za dziewczyną a teraz do garażu ucieka 

- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Obejrzałem na YT poradnik:
https://www.youtube.com/watch?v=-Rw47sifr3g
Co prawda dotyczy on modelu B3 ale czy w Z2 nie wygląda to tak samo? Czy swoje lagi mogę zregenerować w ten sam sposób i przy użyciu tych samych części? Problem w tym, że u mnie przy demontażu nie było ani simmeringów, ani gum ani nakrętki - nie mam pojęcia jak to się wszystko trzymało kupy:) Oprócz tulejek ślizgowych i pierścieni na końcach nie ma nic...
https://www.youtube.com/watch?v=-Rw47sifr3g
Co prawda dotyczy on modelu B3 ale czy w Z2 nie wygląda to tak samo? Czy swoje lagi mogę zregenerować w ten sam sposób i przy użyciu tych samych części? Problem w tym, że u mnie przy demontażu nie było ani simmeringów, ani gum ani nakrętki - nie mam pojęcia jak to się wszystko trzymało kupy:) Oprócz tulejek ślizgowych i pierścieni na końcach nie ma nic...
- mareckii91
- Posty: 147
- Rejestracja: 2011-05-04, 09:48
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06-z2
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Tylne błotniki w zetkach to ogólnie wyglądają jak katastrofa, ja swój spawałem i regenerowałem żeby jakoś to wyglądało, zawsze są popękane 

- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Wszystko można kupić, dorobić. Nie pytaj gdzie bo już nie pamiętam u kogo co brałem, ale głónie allegro i forum. Teraz są takie czasy że WSK po remoncie wyglądają i działają lepiej jak w dniu wyjścia z fabryki, a dostępnośc części jest taka że możesz złożyć motocykl mając samą ramę, zawieszenie i parę drobiazgów.Kosa pisze: u mnie przy demontażu nie było ani simmeringów, ani gum ani nakrętki - nie mam pojęcia jak to się wszystko trzymało kupy:) Oprócz tulejek ślizgowych i pierścieni na końcach nie ma nic...
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Wiem, że można i już namierzyłem - pytanie tylko czy mogę zastosować takie rozwiązanie jak w filmiku z YT?
Poniżej fotki obręczy - chciałem wykorzystać stare szprychy ale chyba nic z tego - prawie wszystkie mają sklepane końcówki w nyplach...
No i wyjaśniło się dlaczego miałem problem z lagami...o żesz... prostować czy szukać?
Poniżej fotki obręczy - chciałem wykorzystać stare szprychy ale chyba nic z tego - prawie wszystkie mają sklepane końcówki w nyplach...
No i wyjaśniło się dlaczego miałem problem z lagami...o żesz... prostować czy szukać?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Dżjordżjo
- Posty: 282
- Rejestracja: 2016-02-11, 21:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kobuz 77'
- Lokalizacja: Sadowne
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Dla mnie jest bez sensu dawac stare pordzewiałe szprychy jak nowe kosztują 20zł :->
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
Dawaj linka na szprychy 19" za 20 zeta...
Inna sprawa, że jakbym nie mierzył to moje szprychy do zgięcia mają jakieś 183mm - takiego wymiaru nie znalazłem...
Inna sprawa, że jakbym nie mierzył to moje szprychy do zgięcia mają jakieś 183mm - takiego wymiaru nie znalazłem...
- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: WSK - Z2 1961 - początek:)
18" cali tak, ale 19" już 10x więcej.... chyba że ktoś zaczął klepać w kraju środka.Dżjordżjo pisze:Dla mnie jest bez sensu dawac stare pordzewiałe szprychy jak nowe kosztują 20zł :->
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości