Zdjęcie mojej WSKi wstawiłem już w przedstawialni. Szału chyba nie ma.
Chciałem sobie od jakiegoś czasu kupić coś starego. Chciałbym wejść w świat zabytków czymś lekkim, łatwym, i przyjemnym. WSKa wydawała sie najrozsądniejszym wyjściem.
Od jakiegoś czasu szukałem czegoś za małe pieniądze. Do nauki. Bawienia się z nią ale i jeżdżenia (brak doświadczenia na 2 kółkach). Kolega powiedział "bierz, taniej nie będzie". Wydaje mi się że się trochę pospieszyłem, ale przynajmniej mam. A tak mógłbym szukać i szukać a garaż by obrastał pajęczyną.
Poniższy sprzęt kupiłem bez żadnych papierów (ale jest umowa kupna, z tym że poprzedni właściciel nie miał żadnej umowy z wcześniejszym właścicielem więc pewnie mogę jej użyć w łazience...) - może się kiedyś uda zarejestrować na żółte. O ile będzie mi się chciało.
Po pierwszym podjaraniu czas na rzuceniem chłodnym okiem.
Cel na tą WSKe jest taki:
- doprowadzić do normalnego stanu jezdnego - ogólny stan jezdny jest. Sprzedawca mieszkał na totalnym zadupiu, gospodarka na środku rozjechanego pola. Powiedział że autem mogę mieć problem wyjechać. Zaparkowałem na skraju lasu, On podjechał WSKą do mnie. Znaczy się działa. Silnik grał, nadawał jej jakąś prędkość, światło się świeciło. Na bazę do remontu chyba nie jest źle.
- stopień oryginalności - na razie temat uboczny, ale mimo wszystko powoli się zbliżając do niej. Ale jeżeli nawet będzie konieczność, to lampy na taką z kominem nie wymienię. Nie podoba mi się po prostu

- pojeździć, pocieszyć się, nauczyć skręcać, rozkręcać, nazywać różne tentegesy przymocowane do ramy bardziej fachowym językiem niż moje dzieci

- jak ogarnę sprzęt bardziej mi się podobający (miałem cichą nadzieję na okazyjną dwuramówke - jedną prawie miałem ale kasowo się jednak nie dogadaliśmy, może może coś większego, ale zawsze starsze ode mnie) a tego wyremontować dokładniej.
Ten temat założyłem z dwóch powodów.
1. Jestem modelarzem i tak z przyzwyczajenia na forach sobie relacje z budowy czasem prowadzę

2. Potrzebuję Waszej pomocy w ogarnięciu co tak naprawdę mam. I czego mi brakuje. Nie mam pojęcia co to za model i jak docelowo powinien wyglądać.
Pierwsze zdjęcia tuż po kupieniu. Wygląda nie tak źle. Kolor - pewnie nie oryginalny, ale położony raczej profesjonalnie. Nie wałkiem po całości.
Zgodnie z informacją jaką tu uzyskałem to WSK B3 1977-1978 z elementami B1. Ale nie wiem jakimi

Jak to to powinno wyglądać?
Lampa - pewnie to właśnie element nie od niej. Wgnieciona. Mi się podoba. Kierownica.
Półki Chorągiewki. Dziurawe rury, pęknięcia u góry. Ruru wyglądają jak by je strugano siekierą. Silnik. Fajny taki
