Co do garażu.sprawna instalacja elektryczna.To podstawa.Beż żadnych złoczek i innych dziwactw.dużo potem niedobrego się dzieje.
Czyszczenie benzyną naftą i innymi tego rodzaju specyfikami.Sa ludzie którzy są odporni na to mniej lub więcej.ja osobiście należe do tych mniej.Nie rusza mnie to.Ale jak mówiłem jednemu wsytarcza dwa browary innemu 10 mało.
Co do zapalenia i palenia.Nie wyobrażam sobie nie palić podczas pracy.Straszny nałóg jestem jeśli chodzi o te sprawy.Mało tego.Swojego czasu odgaszałem kiepy w miseczce z benzyna.Nie ma prawa się zapalić ale opary...to już inna sprawa.Szczerze mówiąc podczas czyszczenia odradzałbym nawet włączać jakiegoś urządzenia co iskrzy (wiertara itd)Mówię oczywiście o o czyszczeniu łatwopalnymi.Ale co do pożarów to chyba Wojtek może się wypowiedzieć.
Sprawa następna.Rękawice.Nie lubię w nich pracować.Jest niewygodnie i wogóle jakoś bez sensu.ale jeśli trzeba to mam opracowany na to sposób.Zakładam najpierw takie chirurgiczne gumowe , a na nie takie cienkie materiałowe.drukarski lub coś w tym stylu.Wszelkiego rodzaju smary i benzyny nie przeciekają na skórę a materiał chroni przed mechanicznymi uszkodzeniami.Poza tym całość jest na tyle cienka ze nie ogranicza swobody.
Okulary.tez podchodziłem do nich sceptycznie ale uwierzcie mi że daja bardzo dużo podczas szlifowania i innego cięcia.kiedys na to lałem bo zdolne z Nas chłopaki i opiłki wyciągaliśmy sobie z oczu zapałką lub śrubokrętem (nie robie sobie jaj ) ale po co to??wystarczy na chwilę założyć jakieś piksy (tylko nie szklane !!! ) i wszystkie te problemy ma się z bani.
Czapka.To dla tych co długie kłaki noszą a troche Nas na forum jest.Widziałem twarz swojego kolegi który szlifując element sztywną tarczą i wiertarką chciał przyblizyc oczy do detalu aby zobaczyć czy mu dobrze idzie.włosy wyrwane do krwi twarz przejechana.Mało tego.W pierwszej chwili aby odkręcić włosy włączył lewe obroty.Powtórka z rozrywki.
I tu następna sprawa.Spokój.Jak się coś stanie.zamknąc oczy na chwilę i się uspokoić.To się łatwo mówi ale da na pewno lepszy efekt.Po prostu się uspokoić i następnie zacząć dopiero działać.
Co do spraw elektrycznych.Nigdy nie łapac przewodów.jak nie wiemy od czego jest i czy jest pod napięciem najlepiej go omijać a jeśli sięnie da inaczej sprawdzić to dotknąć zewnętrzną strona dłoni.odrzuci nas a nie przytrzyma.
I jeszcze jedno.Bardzo niebezpieczne są napięcia prądu stałego.Ścinają białko we krwi.NIE WKŁADAĆ PALUCHA W FAJKĘ ŚWIECY I UZIEMIAĆ SIĘ O CYLINDER!!!!Szczególnie w motorynkach.Te to potrafia jeb... aż się mroczki pokazują w oczach.
No i myślę że sprawa podstawowa choć bardzo trudna do osiągnięcia

porządek.nie odkłądac gdzieś wiertarki z wiertłem (bo spadnie i się w nogę wbije np.) ni pizgac kluczy gdzie popadnie.Sprzątac zaraz po skończonej pracy.
Nie olewać nawet zadrapań.Może z tego potem niezły syf urosnąć.
Podsumowując.pożądne ubranie,mniej "kozaczenia" i rozwaga.

choć to wszystko jest takie trudne......
