Witam,
czytałem archiwalne posty i doszedłem do wniosku,że objawy mojej Wiesławy-czyli ciężko odpala z kopa gdy nagrzany i szarpanie/przerywanie podczas jazdy to może być wina kondensatora.Ale co wpłwa na to że silnika pożera mi świece.Rano wkładasz nową świecę i jeździ pięknie a wieczorem świeca do wyrzucenia-oczywiście po calodniowej eksploatacji?Czy kondensator ma coś z tym wspólnego?
kondensator/świeca
- Wuja
- Posty: 34
- Rejestracja: 2010-03-16, 12:51
- GG: 0
- Lokalizacja: Gniezno
- Kontaktowanie:
- wujcio
- Posty: 1764
- Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
- GG: 0
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontaktowanie:
Re: kondensator/świeca
no może mieć coś z tym wspólnego tak samo cewka zapłonowa oraz zbyt dużą przerwa na przerywaczu.
Wszystko musi być zgrane
Wszystko musi być zgrane
- PrzeMOC
- Posty: 92
- Rejestracja: 2010-02-04, 03:33
- GG: 3661413
- Moje maszyny: MZ ETZ 250 / KOBUZ - znów w częściach
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
- Kontaktowanie:
Re: kondensator/świeca
platyny, kondensator to najczęstsze przyczyny 
ja bym się bardziej skłaniał w stronę kondensatora - z czasem tracą one swoją pojemność kondensując tym samym mniej prądu, a więc i trudniej zapalić, a podczas szybszej jazdy wręcz przerwy w pracy silnika, bo świeca dostaje słabszy prąd, ma słabszą iskrę, ma skłonności do zalewania się i idąc dalej powoduje to znacznie szybsze zużywanie się świecy
Warto też sprawdzić platyny, bo tu już też różne cuda są. Czas ładowania kondensatora powinien być zdecydowanie krótszy niż czas zwarcia przerywacza. Gdyby nie było tego zapasu w skutek uszkodzenia/złego ustawienia platyn, to przy najwyższych obrotach (chociaż nie tylko, ale im niższe obroty tym rzadziej takie przerwania powinny mieć miejsce) właśnie mogłyby zdarzyć się przerwania w dostawie iskry. Więc te dwie rzeczy są ze sobą tak ściśle powiązane, że po prostu trzeba sprawdzić obie, czyli wymienić kondensator, ustawić przerwę i ew. wymienić platyny
EDIT:
wpadło mi jeszcze do głowy, że nawet głupia fajka może być powodem takich problemów
Jest w niej opornik przeciwzakłóceniowy, który też może odmówić współpracy - łatwo to sprawdzić podłączając się do świecy z pominięciem fajki (np. połączyć drutem)

ja bym się bardziej skłaniał w stronę kondensatora - z czasem tracą one swoją pojemność kondensując tym samym mniej prądu, a więc i trudniej zapalić, a podczas szybszej jazdy wręcz przerwy w pracy silnika, bo świeca dostaje słabszy prąd, ma słabszą iskrę, ma skłonności do zalewania się i idąc dalej powoduje to znacznie szybsze zużywanie się świecy

Warto też sprawdzić platyny, bo tu już też różne cuda są. Czas ładowania kondensatora powinien być zdecydowanie krótszy niż czas zwarcia przerywacza. Gdyby nie było tego zapasu w skutek uszkodzenia/złego ustawienia platyn, to przy najwyższych obrotach (chociaż nie tylko, ale im niższe obroty tym rzadziej takie przerwania powinny mieć miejsce) właśnie mogłyby zdarzyć się przerwania w dostawie iskry. Więc te dwie rzeczy są ze sobą tak ściśle powiązane, że po prostu trzeba sprawdzić obie, czyli wymienić kondensator, ustawić przerwę i ew. wymienić platyny

EDIT:
wpadło mi jeszcze do głowy, że nawet głupia fajka może być powodem takich problemów

Jest w niej opornik przeciwzakłóceniowy, który też może odmówić współpracy - łatwo to sprawdzić podłączając się do świecy z pominięciem fajki (np. połączyć drutem)
Hej, co zrobiłaś?
Jaka głupia byłaś!
KOBUZA spotkałaś,
pojechałaś...
Jaka głupia byłaś!
KOBUZA spotkałaś,
pojechałaś...
- Maniekk
- Posty: 327
- Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
- GG: 2028919
- Lokalizacja: ŚWIDNIK
- Kontaktowanie:
Re: kondensator/świeca
Moja jest strasznie wrażliwa na przerwę na świecy, bywało że na złej przerwie odpalała za 6-9 kopnięciem , po ustaieniu innej przerwy 1 kopnięcie i od razu jazda a tak to jeszcze musiała swoje nakichać zanim mogła jechać.
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości