
Niedawno skręciłem swoją garbuskę, przy okazji montując tymczasowo silnik od Gazeli. Sprzęt się odzywa po odpalaniu na pych, ale mam taki problem: przy odpalaniu załapuje, przy czym nie chce się zbytnio wkręcać na wysokie obroty. Na jedynce przez kilkanaście metrów chodzi dość równo, potem zaczyna się przerywanie, aż w końcu gaśnie. Świeca jest mokra, iskra całkiem niezła-jasnoniebieska, lecz po kilku próbach odpalenia zdarza się, że iskra zanika. Co to może być? Podejrzewam, że to wina cewki butelkowej. Instalacja oczywiście jest oryginalna, z akumulatorem

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc!