W dniu wczorajszym udało mi się zakupić dwa motocykle, jednym z nich jest WSK 125 z 78 roku.
Motocykl jest zadbany, ma 6 tysięcy przebiegu, resztki plomby na silniku, papierowe podkładki pod nakrętkami lag, opaski przewodów itp. ogólnie pełen nie grzebany oryginał.
Motor został wiele lat temu wyrejestrowany (wg zapewnień przed 97) lecz ani dowodu, ani kwitu na wyrejestrowanie nie udało się jak na razie znaleźć. Dostałem jedynie instrukcję z gwarancją w której wypisane są numery z motocykla. Oczywiście posiadam także umowę K-S z synem Śp. pierwszego właściciela. Możliwe że za jakiś czas uda się odnaleźć dokumenty, ale ile to potrwa ? eh..
Silnik po przeczyszczeniu gaźnika odpalił od drugiego kopa. Niestety kopka uskakuje, silnik pomimo że ma przyzwoitą kompresję jest trochę słaby i kicha w tłumik. Szokiem jest dla mnie cudownie pracująca skrzynia biegów. Jeszcze nie spotkałem się by w jakiejkolwiek "trójce" biegi wchodziły tak lekko, płynnie i gładko.
W silniku słychać stuki łańcuszka, ale o dziwo nie wału - możliwe że nie posiada jeszcze luzu

Wueska ogólnie jest jezdna i bardzo cichutko pracuje. Przejechałem nią nawet kilka kilometrów (licznik działa)
Pomimo że się nie znam zbytnio na 125, to przyglądałem się wielu maszyną z tego roku i nie pasuje mi trochę specyfikacja.
Cechy szczególne :
Lampa przednia ze zintegrowanym kominkiem.
Wąski bak z średnim wlewem, katedrą i metalowym emblematem "WSK z ptakiem" o dziwo to nie wytłoczka tylko sitodruk jak w PZL. Niestety jest on już słabo widoczny.
Tłumik na nakrętkę.
Jakieś sugestie ? Pisać !