

Odwiedziłem kilkadziesiąt zlotów i jedyny prowiant jaki był załatwiany przez organizatorów (rzadko), to była grochówka. Każdy zawsze, w swoim zakresie organizował sobie szamę na grilla i piwo ;]Savier pisze: ktoś musiałby zorganizować miejsce, prowiant itp. a z tym już nie ma tak lekko.
Doprowadzi nas do tego że nie trzeba się zajmować organizacją noclegów, żarcia, miejscówki itd. Bo już widzę oczyma wyobraźni jak ktoś z naszego forum organizuje zlot w Radomiu (zaje***** miejscówka!) szczególnie że nikt tam nie mieszka. Nasi użytkownicy w przerwach między lekcjami w gimnazjum/liceum będą tam jeździć Autosanem żeby załatwiać formalności.maykii pisze:A w moich okolicach jest 1500 zlotów i co z tego ? Do czego nas to doprowadzi ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości