WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Tomoyo

WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 01:34

Witam, na forum jestem nowy, ale nie bez powodu. Tegoroczne wakacje okazały się bardzo szczęśliwe, szkoda w sumie, że dopiero teraz dowiedziałem się o tym, ale...

Ta historia nie zacznie się od "Pewnego dnia dziadek dał mi...", a rozpocznie się tak:

Papa zarabiał na ten motor ponad rok, kupił go sobie, jeździł 1/2 roku do roboty do Branicy, a potem poszedł na czynną służbę do armii. Niestety dla mnie to przykre, ale papa nie żyje od 9 lat, zmarł na służbie(Major dypl, 1 PSK jakby ktoś pytał, w wieku 37 lat). Rodziny się nie wybiera no i nie wiedziałem o tym przez lata. Aż tego lata przybyłem w rodzinne strony i wujaszek dumał i sam pokazał mi WSK mojego kuzyna(1981r, ten sam typ), a po pierwszej jeździe :) [...] "Ty masz swojego, to była WueSKa twojego Ojca". No i tak rzeczywiście jest, w sumie spadek to wartościowy nie jest, ale bardzo przypomina mi "Papę" i w dodatku jest bezcenny i jest spełnieniem marzenia, bo chciałem mieć coś Polskiego i starego, motorynkę lub motor albo "kanciaka". No i oto jest, moja WSK ;)

Zaczynam od zdjęć: https://picasaweb.google.com/1176318641 ... directlink

Filmy jutro wstawię, dzisiaj jest już noc, a ja jestem zmęczony po długiej podróży z drugiego krańca Polski.

Ogónie to chyba będzie najmłodsza z "trójek" na tym forum, no chyba że się mylę to mnie poprawcie.

Jeżeli chodzi o stan ogólny to: Początkowo to nie było benzyny :( Motor stał prawie 19 lat na poddachu. Dławił się i palił ledwo na pych. Tak to wyglądało, wyregulowałem zapłon "na śrubokręta" i ustawiłem gaźnik. Silnik działa... W sumie to przez te wszystkie lata rodzinka zdążyła go skrzywdzić i to mocno, największą zasługę ma w tym dziadek. Błotniki są już pociapane pędzlem, obręcze też. Na zbiorniku i ramie jest jeszcze fabryczna farba :) Chociaż tyle... Gdzie niegdzie dopada go już korozja, ale nie jest źle. Opony są sparciałe i spękane, trzeba wymienić razem z dętkami. Tak zobaczycie to, tylna lampa po prostu rozwala :D, od przyczepki...
Klamki od hamulca i sprzęgła też dorabiane, odblask stłuczony, kopniak wyrobiony razem z ośką. Siedzenie dorobione podobno u tapicera, to widać. Z tego to tyle...


Gorzej jest już z silnikiem, cylinder nie wiem od czego jest, w ogóle taki na nic, proszę o id, jeżeli ktoś wie od czego może być. Pierścienie brzęczą(może pęknięte?), słychać jakieś kliki, zacina się przekładnia czasami, nie łapie sprzęgło. Mocy jeszcze ma, ale na pewno nie tyle ile powinien mieć, ale 80 pojechał :) Podobno wymieniany był wał i łożyska tylko na wale, a reszta łożysk frabryczna(27 lat i działa?, Może stąd te syki, piski, rycie i Bóg wie co jeszcze.) Oczywiśćie Dziadek już się stawia co do przyszłego remontu, tak ta Wiesia będzie zrobiona :) Dla niego wszystko jest nowe, ale jak napisałem wszelkie odgłosy jakie wydaje dają tylko jedno na myśl, ten silnik aż prosi się o remont. No i tutaj zaczynąją się schody, części muszę zbierać już teraz, bo nie wiem jak będą wyglądać moje fundusze.

Mam trochę ponad 100zł, cylinder trzeba wymienić(po 4-tym szlifie jest) i zastanawiam się czy najpierw cylinder czy może:

http://moto.allegro.pl/nowy-cylinder-ws ... 21693.html
http://moto.allegro.pl/przyrzad-zaplon- ... 82934.html

Kolekcję elementów muszę już zacząć robić, remoncik za rok, na razie Wiesię widzę tylko raz na 2 miesiące i mam do niej ponad 500km.

Jak ktoś poradzi to dziękówka.

Filmy wrzuciłem:

http://www.youtube.com/watch?v=zJlZNJMtwoo

Wiem, że jakość nie najlepsza, ale tylko telefon miałem i musiałem zrobić patent "na czapkę z daszkiem"

http://www.youtube.com/watch?v=8tSHzx084AI

Na razie to tyle, czekam na odzew i idę "kimnąć", dobranoc :)

Pozdrawiam, Tomoyo

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 02:18

Witamy,

WSKa trochę zmęczona ale jak na moje oko nie jest najgorzej. Co do cylindra to cóś takiego zakładane było w pierwszych SHLkach i pierwszych WFMkach. Czyli wiekowy ten cylinder już, że hej. Pewnie to tłumaczy 4 już szlif. Osobiście bym radził dorwać albo żeliwny cylinder ze wszystkimi żeberkami w nominale i zrobić szlif. W 84 prawdopodobnie fabrycznie montowane były aluminiowe cylindry .... pewnie za chwilę znawcy się odezwą i sprostują, w którym kwartale i którego roku ;) Osobiście nie mam zaufania do aluminiowych cylindrów ... .oryginalne ZMD mają tą zaletę w stosunku do żeliwnych, że zwykle są łatwiej dostępne i mają wszystkie żeberka, wadę mają taką, że zwykle nie mają już gwintu pod kolanko wydechowe ..... Szukaj cierpliwie to się pewnie prędzej czy później znajdzie na alledrogo :D Co do reszty to trzeba powoli zobaczyć co w silniku siedzi ale nic na silę i nic na hura. Jak masz 100zł to się za silnik nie zabieraj. Bo jak masz zrobić żeby było to nie rób wcale. Oczywiście wielu się ze mną nie zgodzi, ale i tak zdania nie zmienię. Jak kraść to miliony, jak kochać to księżniczki, a jak robić remont to porządnie ........ :)

Dobranoc :D

Tomoyo

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 09:14

Hehe no nie no, znowu niezrozumiale napisałem. Teraz jej nie wyremontuję, bo nie mam czasu i wielu pieniędzy, dlatego powiedziałem że zbieram części w ciągu tego i połowy następnego roku, a fotorelacja się zacznie za rok jak do wiesi przyjadę. Jakby to powiedzieć to wiesia stoi na zadupiu ponad 500 km ode mne, a ja wczoraj wróciłem do Wrocławia. Wiesiu brakuje mi już ciebie...

Ogólny przebieg po jeździe po bezdrożach przez 1,5 miesiąca to 629 km. Czyli silnik jeszcze daje radę, ale cylinder jest po prostu na nic i nie wiem czy brac żeliwny z alledrogo czy ten i dlatego potrzebuję pomocy w wyborze. Zbieram to co najważniejsze teraz, cylinder chyba jest najważniejszy, a mam trochę funduszy to powędruje na półkę zasmarowany i poczeka sobie aż wiesia będzie remontowana.

Przypomniało mi się jeszcze o stacyjce. Miałem taką na kluczyk jak od kobuza z tym, że miała tylko 3 pozycje, ale jest na nic, bo kluczyka nie ma i ona sama w ogóle nie łączy. Teraz siedzi adaptacja stacyjki "na gwoździa".

I proszę szybko o odpowiedź, mamy dawcę:

http://moto.allegro.pl/oryg-cylinder-ze ... 24058.html

ZMD tylko czy jest na nic to nie wiem, ale dzisiaj zamawiam go zanim zniknie.

Edit: jak patrzę na zdjęcia to w środku wygląda dobrze, w sumie warto zaryzykować. Pewnie dotrze w nast. tygodniu to dam znać.

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6353
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Savier » 2011-08-18, 11:02

80 zł to sporo kasy, ale na pewno lepszy wybór niż chaina cylki z allegro. Do swojej śmiało możesz montować aluminiowy ZMD, tylko czy znajdziesz?

W ogóle ciekawa historia z Twoją wueska. Fajnie się śmiga nią po polach, nie? Skąd ja to znam... Kolory są oryginalne, tamta stacyjka pochodzi od charta i także jest fabryczna, w ogóle motorek nie wygląda źle, ale będzie przy nim sporo roboty.

Pozdr.

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 11:34

80 zł za cylinder to trochę dużo ... Kupowałem takie cylindry za 50zł praktycznie w idealnym stanie. Motomar'a mogę polecić rozsądny i komunikatywny człowiek (nie to co Jacuś) ma dużo części i sprzedaje za dobre pieniądze. Najważniejsze, że można się z nim normalnie dogadać. Z aluminiowym cylindrem jest problem z gwintem więc trzeba uważać żeby się w minę nie wpuścić. Pamiętaj, że nawet jeżeli kupisz cylinder to trzeba mu będzie szlif zrobić. Więc pozostaje jeszcze zakup tłoka - najlepiej oryginalnego + pierścienie. Poza tym wysyłka cylindra pocztą zwykle kończy się połamanymi żeberkami. Mi tak poczta załatwiła dwa cylindry :!: Niestety większość sprzedających uważa, że owinięcie cylindra szmatami jest wystarczające. Niestety żeliwne żeberka są kruche, a całość waży ok. 3kg - no i nieszczęście gotowe ....

Tomoyo

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 14:04

Cylinder będzie w Poniedziałek lub we wtorek. A nie lepiej dać go do honowania? Sprawdzę suwmiarką i mikrometrem(może palnąłem, ale mam dostęp do takich narzędzi). Trochę szkoda go szlifować, zobaczę po rozmiarze jeżeli będzie trzeba to trzeba, ale lepiej by było jak obyłoby się bez szlifu(mniejszy wydatek, każdy grosz się liczy).

@Savier, głównie jeździłem nią po lesie, kawałek przez pole. Nie była katowana, bo naprawdę szkoda ją teraz piłować i w ogóle... Nie wiem gdzie znajdę aluminiowy cylinder, tak sobie dumam, ale może było tak, że poszedł w org. gwint i był rzeczywiście na nic(aluminium bywa zdradliwe). Chłodzenie trochę gorsze będzie, ale mam przynajmniej pewność, że żeliwo "starczy" na długo. Oczywiście jak przyjedzie, to cały zostanie pociapany smarem, żeby nie zardzewiał.

Stacyjka kompletnie na nic, regeneracja nie pomogła. Nie wiem gdzie znajdę taką, jak nie to zrobię adaptację stacyjki od kobuza i już tylko nie wiem od czego była 4-ta pozycja...

Ja wiem, że można dostać taki cylinder równie dobrze za bezcen, ale najpier Johny taki mi znajdź to chętnie go przygarnę. Jedna rzecz już będzie, przy okazji to ma ktoś pomysł jak wypolerować kanały na powietrze? Myślałem o szlifierce z wkładką miękką i jazda, ale... Z usprawnień to jeszcze dojdą "podkówki" do kartera i zaspawana głowica.

I tak sobie myślałem, że może polerowanie tłoka i głowicy na lustro coś da? Mniej sadzy? Lepsze mieszanie?

Co do kasy to nie szkoda mi jej, zakup celowy, bo w sumie mam ją od dziadków, którzy się stawiają remontowi, chociaż motor jest mój.

Aaa i jeszcze jedno, chyba może być problem z rejestracją... Zachowała się tylko karta gwarancyjna od tego motoru pytanie czy to ujdzie, czy muszę z tym iść do wydziału komunikacji?

Napiszę tu jeszcze nie jeden raz, bo zbieram jak już napisałem części. Wiem przynajmniej co kupić, cylinder już będzie ale lista jest dłuższa. Szkoda, że muszę czekać rok na remoncik.

A licząc teraz jeszcze dwa lata do prawka i rejestracji...

Pozdrawiam, Tomoyo

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 15:08

Chłopie nie obraź się ale czy Ty wiesz co piszesz :?: Czym się różni szlif od honowania :?: chyba tylko tym, że szlif to nazwa potoczna, a honowanie formalna.

Cylinder najpierw jest roztaczany na większy wymiar, a później powierzchnia jest szlifowana specjalną głowicą zwaną honownicą - stąd nazwa końcowego procesu szlifowania gładzi -> honowanie. Jeżeli cylinder jest wyrobiony to trzeba zrobić szlif. Jaka oszczędność kasy ..... Nie dopasujesz do nominalnego cylindra, który jest wyrobiony, nominalnego tłoka. Może jeżeli tłok jest w selekcji A i ma małe wyrobienie to udałoby się jedynie honować cylinder i wpasować tłok nominalny z selekcji E. Tylko po pierwsze w aż tak małe wyrobienie cylindra nie wierzę, a po drugie gdzie znajdziesz tłok w wysokiej selekcji. Poza tym żaden szanowany zakład nie będzie się w to bawił .......

Pomiar średnicy wewnętrznej cylindra dokonuje się średnicówką mikrometryczną, zaś pomiar tłoka mikromierzem. Suwmiarka daje tylko zgrubny osąd o stanie cylindra. Cylinder silników 2T ma największe wyrobienia w okolicach kanałów, a tam suwmiarką się już nie da zmierzyć. Poza suwmiarki nie oferują dokładności oraz rozdzielczości pomiaru na poziomie setnych części mm.

Tomoyo

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 16:42

Ja się nie obrażę, pomyliłem terminy i tyle. Super wiedzy nie mam co nie znaczy, że nie mogę jej powiększać?

Czyli w tym wypadku kupować już tłok r1, tak? Oznacza to tłok o 0,25 mm większy od nominału.

Na ile średnio starcza jeden cylinder(normalna eksploatacja)?

Ile może kosztować szlif cylindra?

Awatar użytkownika
Skinder
Posty: 2223
Rejestracja: 2007-03-22, 15:49
Moje maszyny: Perkoz 0001
Lokalizacja: Lubicz
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Skinder » 2011-08-18, 17:13

Super wiedzy nie mam co nie znaczy, że nie mogę jej powiększać?
To się nie liczy. Ważne że jest post więcej, nie przejmuj się. Co do pomiaru, to najbardziej wyjechane gary są przy wydechu. Ja miałem cylinder 1 szlif, nie było żadnych rys, ostatecznie musiał dostać tłok na 4 szlif, bo był tak wyjechany. Wszystko wyjdzie w praniu, ale fakt musisz dostarczyć gar z tłokiem, inaczej Ci nie zrobią. Ja za szlif zapłaciłem 50zł.

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6353
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Savier » 2011-08-18, 17:17

Czyli w tym wypadku kupować już tłok r1, tak? Oznacza to tłok o 0,25 mm większy od nominału.
Nie koniecznie, zależy w jakim stanie jest cylinder. Równie dobrze może to być r2.
Na ile średnio starcza jeden cylinder(normalna eksploatacja)?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Nowy silnik wg książki miał wytrzymać 25k. przebiegu do naprawy głównej. Biorąc pod uwagę to, że będziesz miał jednak nie wszystkie części nowe i będziesz jeździł na lepszym oleju niż kiedyś to wg mnie nie zajeździsz go. Ale to zależy od całej eksplautacji :).
Ile może kosztować szlif cylindra?
Coś koło 40 zł. Do całej naprawy cylindra trzeba doliczyć kupno tłoka + pierścienie + sworzeń.

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 17:25

Pytać zawsze możesz, a forum jest po to żeby wiedzę zdobywać :)

Jeżeli gar ma wyczuwalny próg, a tam zużycie jest powiedzmy przeciętne, to pomyśl jak bardzo będzie wyjechany przy oknie wydechowym :( R1 oczywiście oznacza, że średnica jest większa o 0,25mm. Ja robię to zwykle tak i proponuję zrobić tak samo. Bierzesz gar i idziesz do zakładu, który robi szlify. Tam mierzą zużycie cylindra i mówią, że trzeba zrobić 1 szlif. Może się zdarzyć, tak jak pisał przedmówca, że gar jest mocniej zużyty albo posiada rysy i zebranie 0,25 materiały (to daje 0,125mm na ściance) to za mało. Wtedy powinni Ci powiedzieć, który szlif trzeba zrobić. Wtedy kupujesz tłok nadwymiarowy zgodny z ich wskazówkami i dopiero całość zanosisz do zakładu. Nie ma sensu kupować od razu R1 bo jak się okaże, że trzeba R2 np. to szkoda zachodu. :D

Co do ceny szlifu to w okolicach 50zł tak się teraz ceny kształtują. Ze szlifowaniem nominału nie ma problemu bo zachowana jest prostopadłość tulei względem podstawy. Gorzej z cylindrami po wyższych szlifach, które nie zawsze były idealnie osadzone w maszynach. Wtedy szlifierz musi wyprowadzić (wyprostować:)) zastaną nieprostopadłość. Ale na takie szczegóły to tylko dobre zakłady zwracają uwagę. Większość "garażowców" szlifuje jak leci :shock:

Co do przebiegu to jeżeli nie przydarzy się awaria typu pęknięty pierścień lub wyskakujące zabezpieczenie sworznia to myślę, że w okolicach 20 000 spokojnie przelatasz. Moja 125 przejechała 12000 od szlifu i nie ma śladu progu. ;D

Tomoyo

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 18:15

Wy chyba nie wiecie jak bardzo podnosicie mnie na duchu :) Poczekam na cylinder, obecne fundusze(pozostałe to 90zł). Powinno starczyć na tłok i szlif, jutro wybiorę się do znajomego mechanika samochodowego w sprawie polerowania kanałów, nie wiem czym, ale... Wg. skanu pewnego artykułu, pewne niewielkie usprawnienia dają wiesi do 3 KM. Jednym z nich są kanały.

Może tak..., co jeszcze w wiesi jest do wymiany:

- Łożyska, dosłownie wszystkie, w kołach są rozsypane,
- Szczęki(tylko tył), jedna okładzina ma tylko połowę kawałka(gdzie jest drugi?), druga jest mocno spękana i piszczą
- Trzeba zregenerować amortyzatory(na tyle nie ma prawie oleju, pewnie do wymiany uszczelniacze, oringi)
- Malowanie, a co się uda to w nikiel
- tarcze sprzęgła(wszystkie)
- zębatka kosza sprzęgła
- łańcuszek sprzęgłowy
- tryb zdawczy
- zębatka mała
- zębatka na kole
- łańcuch
- nie wiem jak się nazywa, ale ten wichajster w środku co zmienia biegi(bardzo często przy zmianie biegów przekładnia nie łapie i się zacina, sprzęgło też nie łapie idealnie i słychać zgrzyty czasem)
- ślimak pod pokrywą, ten co łapie linkę od sprzęgła
- kopnik
- ośka kopnika
- wszystkie gumy
- pokrowiec na siedzeniu
- kranik(ten jak tylko sie go ruszy to leje się benzyna)
- lampa tylna
- lampa przód(nikiel zaczyna odpadać i odblask nie jest taki jaki powinien być)
- stacyjka(gdzie znajdę taką jaką miałem?, ja tylko widzę stacyjki do kobuza/wsk 175 i stacyjkę "na gwoździa")
- opony
- dętki

Silnik ogólnie nadaje się do robienie, bo rzyga olejem i cieknie z każdej śruby...

Remont silnika jest chyba najmniej poważnym problemem, gorzej będzie z malowaniem.

Do niklowania pójdą całe koła, są dobrze wycentrowane i równe, szkoda rozsprzychowywać i naplatać(koszty).

Mam dostęp do piaskarki :) Oczywiście nie we Wrocławiu.

W sumie jak zbiorę części do silnika to będę mógł go szybciej złożyć i więcej pieniędzy odłożę na malowanie/niklowanie.

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 18:29

Jak już wcześniej napisałem:
Jak kraść to miliony, jak kochać to księżniczki, a jak robić remont to porządnie ........ :)
Niklowanie a motocyklach ze względu na jego niską trwałość się nie stosuje. Części w motocyklach się chromuje. To raz. Dwa. Nikt Ci nie pochromuje kół bez rozplatania .... A nawet jeśli się znajdzie to to jest tak jakbyś zęba wyrywał przez dupę. Teoretycznie się da, ale praktycznie się tak nie robi. ;)

Awatar użytkownika
man on the WSK
Posty: 295
Rejestracja: 2007-12-09, 22:09
Moje maszyny: M06B3 1985
DUDEK 1976
KOBUZ 1979
KOBUZ 1983
Lokalizacja: Iwonicz-Zdrój
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: man on the WSK » 2011-08-18, 19:34

Stacyjka jest taka sama jak w Romecie Charcie. Możliwe że Twoją stacyjkę da się naprawić. Ja miałem podobną sytuację że brakowało mi kluczyka. Znajdź stacyjkę od starego żuka lub nyski i przełóż wkładkę z kluczykiem (pasuje bez problemu). Ja swoją stacyjkę tak zregenerowałem i działa.

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Alien » 2011-08-18, 20:53

Takiego zęba to nawet przez dupę się nie wyrwie, bo nikt w zakładzie galwanizacyjnym nie włoży aluminiowej piasty to roztworu, chyba ze jest idiotą.

A szlif i honowanie to niestety nie to samo. Na współczesnych honownicach owszem da się stargać nawet 0,1mm materiału, więc czasem można zrobić tuleje od razu na gotowo. Dawniej jednak nie było tak pięknie i najpierw jechało się tokarką, a honowanie było tylko wykańczające. Toczenie nijak ma się to szlifowania z nazwy, ale chodzi mi o to że można zrobić 'szlif' bez honowania.

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 21:06

Alien ale zgodzisz się ze mną, że w języku potocznym słowo "szlif" stało się synonimem słów "toczenie + honowanie" ;)

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6353
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Savier » 2011-08-18, 21:34

Jeżeli interesujesz się tuningiem silnika, lub jak wolę to nazywać: jego usprawnieniem, to polerowanie kanałów zrób na końcu. Bo szczerze mówiąc to nic nie daje :P. Przede wszystkim zgraj kanały przelotowe i dolot, splanuj głowicę i to byłoby na tyle wg mnie. Ewentualnie zajrzyj do książki Załęskiego (Jeżdżę motocyklem WSK) gdzie podane są odpowiednie wymiary okien, na których silnik podobnoż jest najmocniejszy/bardziej dynamiczny. Można oczywiście bawić się w dyfuzory, podkowy i membrany, ale wtedy wchodzisz w spore koszta, a w zamian nie dostaniesz znowu tak wiele (chociaż dyfuzor jest najważniejszym elementem). Podsumowując: zgraj kanały, splanuj głowicę, zrób remont na porządnych częściach na niczym nie oszczędzając i ciesz się długą, bezawaryjną jazdą :). W teorii oczywiście.

PS. Te skany są Sałka, nie? Poczytaj (skany znajdziesz na necie):
- Graham Bell perfoma-coś-tam tuning (nie kojarzę dokładnej nazwy, to jest po angielsku),
- "Karting" Tadeusza Rychtera (wiele informacji o ostrym tuningu S01 w bardzo przystępnym języku)
Naprawdę warto. :)

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Johnny » 2011-08-18, 21:48

Jeżeli chodzi o usprawnienia to najobszerniejsze materiały są p. Tomasza Sałka. Najpierw ukazywały się w postaci artykułów w Świece Motocykli później została wydana książka "TUNING zwiększanie sprawności silników spalinowych", Zamość 2006, wydawca: Tomasz Sałek. Książka była sprzedawana swego czasu na allegro przez samego autora z dedykacją (takowy egzemplarz leży właśnie przede mną).

Jeżeli chodzi o publikacje anglojęzyczne:
A. Graham Bell "Two-stroke Performance Tuning". Jest również książka Bella o tuningu silników 4T. Do znalezienia na sieci ;)

Tomoyo

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Tomoyo » 2011-08-18, 22:00

Wiem, że czasem piszę głupoty(wiedza rośnie powoli), ale rozplatanie koła nie ma sensu więc oba polecą do piaskarki, a potem podkład + farba + lakier. Innej opcji nie widzę...

Tak to są skany Sałka i podobno podkowy, splanowana głowica i polerowanie kanałów potrafi takiej M06B3 dodać maksymalnie 9 KM przy prawie 7000 obr/min. Ale nie ręczę za siebie, bo przeczytałem to na szybko i może coś pominąłem, ale wał nie był dociążany. Jedyne co to tylko zrównanie kanałów, gaźnika i wyprzedzenie zapłonu na 2,4mm przed GMP. Sprzęgło też zrobię mocniejsze, mam wichajster do jego składania, więc docisk można zrobić nawet na 10 sprężyn.

Podumam nad kołami, pytanie czy naplatanie jest trudne i czy centrownica od roweru da radę(pomieści takie koło). O ile w rowerze koło naplatam w 15 min to tutaj może być problem. Po prostu żal rozbierać wycentrowane koła, chyba że nie ma już innej opcji.

W sumie to problemu nie ma, w ferie zimowe pojadę do wiesi i zabiorę koła. Mam znajomego mechanika, postawię mu "flachę" i wycentruje oraz naplecie.

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 1984r by Tomoyo

Post autor: Alien » 2011-08-18, 22:26

Jak wykręcisz 7000obr/min w swoim silniku to przyjadę i przywiozę Ci flaszkę.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości