
Czytałem już wiele stron ale żadnych konkretów nie znalazłem które by mi pomogły.
Mam WSK 125, Mamy ją w domu od 2-3lat, ale na samym początku urwała się rurka cylindera (ta do gaźnika), no i jakoś nie było komu tego zrobić, no i wziąłem się za to teraz, wymieniłem cylinder, tłok, pierścienie, oraz gaźnik bo stary miał poździerane gwinty i ciekło z niego. Teraz mam taki problem że nie chce palić. Jak ją odpale z popychu to gaśnie proktycznie od razu i nie wchodzi na obroty. Zapłon dwa razy sprawdzałem i jest 3mm przed GMP. Piszcie gdzie jest błąd? Przed remontem wsk jeździła jak się patrzy.