Mam chwilkę, żeby coś naskrobać co z chęcią i zapałem czynię

.
Na sam początek, WIELKIE podziękowania dla wszystkich przybyłych za obecność. Ktoś sobie pomyśli - nie tak wiele, ale dla mnie sam fakt, że ktoś zaufał mi i przyjechał znaczy bardzo dużo.
Dziękuję Bartkowi z Kościerzyny za jakże szybkie przybycie

. Za skromność, pogodę ducha, wszelką pomoc w trasie, za użyczenie mi swojego kobuza do pozapierda...

za naukę kaszubskiego i nie tylko

. Mam nadzieję, że zjeździmy razem jeszcze wiele dróg wueskami albo czymś nowszym

.
Dziękuję ślicznie Skinderowi za gadkę do późna, za włączenie zapłonu w dudku, za użyczenie kół do pofapowania, za wszelkie rady i podpowiedzi, za cierpliwość i wyrozumiałość do organizatorów

i za ziemniaczki!
Wielkie dzięki dla Piotrka za możliwość podotykania pięknej B3 z 1977 roku (wiecie może lub nie, to mój ulubiony rocznik), a przede wszystkim za przekazania mi części swojej wiedzy i wielkiego doświadczenia nt. motocykli i jazdy nimi po drogach. Dziękuję również, że wytrzymałeś z nami na tych szutrach. A właśnie, przypadkiem nie zostawiłeś u nas mixola s? <- pytanie totalnie serio, pisane z grobową miną.
Dziękuję zmyngutowi za przejechanie tyyyylu kilometrów do jakiś gówniarzy, za jego zawsze świetne teksty o jadźkach i bursztynach, za doposażenie marchewkami dla Adasia, za ser, jajka i tak dalej. Za moją wesołą gębę po dialogach z Twoją skromną osobą
Dziękuję Jędrkowi za przybycie, wytrzymanie z nami i odciążeniu z kilku piw itd.
TAAAAAAKIE podziękowania dla Kosza za JEEEEEEEEESZCZE większą dawkę strasznie pozytywnej energii, za te piwo, które jednak ja stłukłem

, za śmiechy, pomoc przy ogarnięciu całości i przede wszystkim za zaplecze techniczne, asekuracje i mordowanie się z nami po tych drogach do Grunwaldu itd.
Podziękowanie dla Koszowej za gadkę przy zgrywaniu zdjęć... itp

.
Wielkie dzięki dla Mateja za rozmowy przy ognisku, wymianę poglądów i zjechaniu tyle kilometrów do mnie

.
Specjalne podziękowania (a jakże) dla AudioBasa, za wódeczkę, za pomoc w ogarnięciu wszystkiego, za swoją gadkę, za żarty, kawały o oponach i blondynkach i przede wszystkim za odpowiedzialność, myślenie o wszystkich (nadal twierdzę, że niepotrzebnie zarzuciliście specjalnie dla mnie wyjazd nad morze). Za CDI, za swoją wiedzę, za zastrzyk pozytywnej energii i generalnie za WSZYSTKO.
Szczere podziekowania dla Bartka z Barczewa za pobyt, choć krótki to jakże 'bogaty'. Za gadkę, mile spędzone chwile, wspólnie przejechane kilometry. Obyśmy pojeździli gdzieś jeszcze raz!
A teraz
WIELKIE PODZIĘKOWANIA Z CAŁEGO SERDUSZKA DLA MOICH RODZICÓW. Każdy na pewno przyzna, że bez ich nieocenionej pomocy siedzilibyśmy przy ognisku z krata piwa, kilkoma kiełbaskami i tyle - cały dzień! Przedsięwzięcie po prostu mnie przerosło i bez nich nie dałbym rady. Jeszcze raz ślicznie dziękuję (tak, moja wesoła familia też czyta forum

).
Specjalnie wielkie dzięki za Adasia, że wytrzymał z całą zgrają szalonych motórzystów.
Z mojej strony wielkie przeprosiny za:
- nieogarnięcie sprawy samemu jak trzeba było,
- chwile, w których pozapominałem o czymś jakże ważnym,
- niedopilnowaniu paru spraw,
- brak czasu, który miałem zamiar poświęcić na porozmawianiu z każdym z osobna o wszystkim
- wielu innych, pomniejszych...
Jako swoje usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że jestem gówniarz i to był mój pierwszy raz

.
Także jeszcze raz dziękuje wszystkim za przybycie!
Jednocześnie strzelam focha w stronę: maykiiego, iron_birda za brak obecności a nawet nie poinformowanie mnie o braku czasu na wyjazd czy coś z tych rzeczy. Tak się panowie nie robi! Spodziewałem się Was do ostatniej chwili.
Mniejszy foch w stronę jarka i innych, którzy zapowiedzieli się, że nie przyjadą - nawet nie wiecie co straciliście

.
AudioBas, leniu, miałeś mi przesłać zdjęcia na
savier13@gmail.com bo tylko Ty blokujesz mnie przed wysłaniem wszystkim reszty fotek

.