Siedzę na tym mrozie (chociaż w sumie nie jest najgorzej, 7 stopni u mnie w słońcu) i mam 2 problemy z Pegazem.
Nastawiłem go już trochę i można powiedzieć że jest w stanie odpalić, jednak trzeba się bardzo dużo nakopać w kopkę, więc dalsza regulacja to już pewnie kwestia czasu i prób, ale :
-kiedy już zapali to silnik na wolnych obrotach pracuje bardzo szybko (po prostu szybko pryka

- Przeszukiwałem już forum ale nadal nie ogarniam jak zamontować ssanie - jak założyć tą sprężynkę z tulejką i przesłoną ? Kiedy zaciągam dźwignię do siebie to przesłona się unosi, a powinna opadać i blokować dopływ powietrza.
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale przepustnicę ustawiłem na ostatni ząbek od góry, dopiero wtedy silnik zaczął się odzywać, czyli rwać kopkę.
Z góry dziękuję za pomoc.