Witam chciałbym przedstawić swój nowy nabytek którym jest WSK Kobuz z 77 roku. Po stracie poprzedniego Kobuza miałem suzuki gs 450 i Jawe ts 350 jednak to nie to co wsk. Musiałem coś zrobić bo już dostałem choroby przez wsk-e i nie mogłem spać po nocach

W końcu się trafiła, zamieniłem się za jawe i jestem bardzo zadowolony;) Wymaga trochę pracy ale nie jest w najgorszym stanie.
Serce wsk-i żyje ale remont też potrzebny będzie;) Postaram się dodawać zdj z pracy nad nią na bieżąco lecz narazie kompletuje wszystkie niezbędne części.
Poniżej zdj kobuza zaraz po zamianie

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.