

U mnie się wypełniacze robią

Panowie, "wał" to korbowód, czopy i przeciwwagi. I nadal nie wiadomo czy mówmy o kulkowych głównych na czopy, o koszyczku do główki czy o koszyczku na stopę. Wnioskuję, że o tych pierwszych.Oczywiscie na wal
tu jako uytkownik m.in MZ potwierdzam. Z tym , ze w starych MZ byl jeszcze taki niuans, że prawe łozysko główne wału było smarowane olejem przekładniowym (ze skrzyni biegow) . BYło tam lozysko na koszyku z tworzywa, i zależnie czy sworzen tloka był na igielce czy na slizgowej "tulejce" , lano odpowiednio olej 1:50 lub 1:33. POźniej stwierdzili , że gestu olej przekładniowy tak dobrze nie smaruje jak olej będacy w mieszance (bylo to tez zwiazane z wprowadzeniem do prod nowocześniejszych olejow mieszankowych, ktore lepiej sie mieszały z benzyną niż przed wojenny Lux-10 ). no i w MZ TS/1 juz mamy smarowanie obu łożysk głownych olejem z mieszanki , ale koszyki dalej sa z tworzywa. Niemiecka solidność , czy dalej woleli dmuchac na zimne i lepiej smarujące (nazwijmy to tak) koszyki stosowali.i ja to pisze jako uyupelnienie pewnych tematuw, ciekawostke, i informacje dlaczego np w mz zalecali 1:50, a w wsk czy starych sprzetach z tulejka 1:30
Edytowano (rozpisano bardziej ceny)bayu pisze:Korba wyjsciowo miala kosztowac 300zl, ale przy min 5 osobach bedzie 280, plus przekladka, centrowanie, toczenie przeciwwag o ile maja bicia i odchylki wymiarowe wzgledem siebie, ewentualnie praca nad pasowaniem ciasnych czopow pod lozyska, czy wciskanie czopa. Czyli od ok 30 do ok 60zl lub wiecej bo jak gdyby zabawa z wciskaniem czopow nie byla brana pod uwage jako prace zwiazane z podstawowa regeneracja walu na korbie YZ. Wiec te dodatkowe prace sa liczone indywidualnie jak juz wspominalem kiedys.
Wręcz przeciwnie, do silnika i maneta do oporu!!!szkoda wsadzać w silnik lepiej dać na półkę
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości