Zapomniałem dodać, że ciągle w niej tkwi oryginalny fabryczny akumulator

Rozmontowałem częściowo silnik. Zapłon nie ma naruszonych żadnych śrub prócz tych od platyn. Cewki czyste, czopy wału jak nowe, wpusty idealne. Cylinder bez rys, ale trochę już podjechany. Luz na korbie niewyczuwalny. W najgorszym stanie jest sprzegło, bedzie trzeba wymienić. Na razie nie rozpoławiałem karterów, mam nadzieję że też będzie tak ładnie.