Siemanko

Kubuzik się nie co zakurzył wiec trzeba zacząć go szykować do sezonu na który są ambitne plany zobaczymy jak wyjdzie
DSCN1517.JPG
Ubiegły sezon zakończyłem bardzo przyjemnie odwiedzając jesienny Zlot JawaCZ nakręcając w ostatni weekend ok 400km
W drodze na zlot w motocyklu zablokowało się koło tak jakby zatarł się silnik zsiadłem z motocykla zagotowany z myślą ze silnik staną... W jakim byłem szoku gdy przy próbie uruchomienia silnika po tym zajściu odpalił jak gdyby nigdy nic

Pojawił się banan na gębie ale zjechałem motocyklem w bezpieczne miejsce i zrobiłem mały przegląd który wykazał wyłącznie obluzowaną nakrętkę zębatki przedniej.
DSCN1527.JPG
Czas było ruszyć dalej już bez najmniejszych problemów dotarliśmy z kolegami do Ośrodka Koszelanka
DSCN1585.JPG
Miło spędzony weekend i nadszedł czas powrotu do domu

Wracało się całkiem przyjemnie do czasu kiedy silnik zaczął lekko przerywać przed Sokołowem Podlaskim. Zjazd na stację w Sokołowie i kontrola zapłonu

po zdjęciu dekla nie widać nic niepokojącego odchylam kowadełko śrubokrętem a tu zonk

Kowadełko pękło (chrzaniona chińszczyzna) nie mogłem się z nikim skontaktować nikt nie dobierał telefonów więc szybka decyzja próba z kropelką, pomogło silnik odpalił i pracował dobrze
DSCN1954.JPG
I tak dojechałem jeszcze ponad 140km do samego Białegostoku. Ale najlepsze spotkało mnie pod domem

Przyjechałem rozpakowałem się przyszedł czas odstawić moto do garażu odpalam ruszam i pęka łańcuszek sprzęgłowy pod samym domem na szczęście

To i tak to było
W drodze powrotnej rozpadł mi się licznik odpadła wskazówka...
Wymiana wnętrzności licznika ze stanu 11,737.9 na 03,309.7
DSC06131.JPG
(rozpoczynamy grzebanie przy moto narazie prace bardziej domowe bo pogoda nie sprzyja...)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.