http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/arti ... /316408451
Cytuje"Na polskiej WSK z 1973 roku pokonał siedem granic i przejechał 5 tysięcy kilometrów! Na wyprawę życia pojechał z kolegą Pawłem Gołotą. Łukasz – na WSK "czwórce” o pojemności 175, a kumpel – na Junaku M10.
Długie włosy, zaplecione w warkocz, specjalna kurtka na motor – Łukasz przyjeżdża na spotkanie na swoim starym motocyklu. Zardzewiałe elementy nie są pokryte farbą. Specjalnie. Motocyklista tłumaczy, że zależy mu, aby maszyna zachowała swój oryginalny wygląd. Łukasz jest pasjonatem motocykli z czasów PRL-u. W dodatku, umie je ożywiać...
Pytam, czemu wybrał się w tak daleką podróż leciwą, 37-letnią maszyną, która używana była do pokonywania raczej krótkich tras?
– Słyszy się takie opinie, że wśród WSK dwójki były bardziej wytrzymałe, a czwórki bardziej awaryjne. Chciałem udowodnić, że czwórki też są wytrzymałe, tylko trzeba je dobrze zrobić – wyjaśnia.
Motocykl jak wyzwanie
Swój motocykl kupił półtora miesiąca przed wyjazdem. Jednoślad był w bardzo kiepskim stanie technicznym.
– WSK była niekompletna – opowiada z ożywieniem. – Brakowało instalacji elektrycznej. Silnik był rozebrany. Nie było przedniej lampy, linek, sprzęgła. Właściciel trzymał motor przez trzydzieści lat w piwnicy. Podobno synowie właściciela próbowali go naprawić, ale nie udało im się – opowiada.
Nasz rozmówca poradził sobie z tym zadaniem. Niektóre części do motocykla były specjalnie dorabiane. Zajmuje się tym zaprzyjaźniony z Łukaszem, starszy mężczyzna z Iławy. Motor był składany i kompletowany od nowa. Młody pasjonat wymienił w motorze każde łożysko. Użył łożysk firmy Kraśnik.
Ubranie, bielizna na zmianę, jedzenie, śpiwór i namiot – tylko tyle wystarczyło Łukaszowi, by wybrać się w tą długą trasę. Niewielki pakunek zajął na motorze niewiele miejsca.
W podróż wyruszyli z kumplem 19 lipca. Zajęła im 10 dni. Z Polski pojechali do Litwy. Potem przemierzyli Łotwę i Estonię. Z Estonii przeprawili się promem do Finlandii. Potem w końcu "zdobyli” Norwegię i cel ich podróży – Nordkapp. Z przylądka zawrócili się i pojechali do Szwecji. Z kraju ogromnej przestrzeni i rowerów wrócili promem do kraju.
Dał się namówić
Skąd wziął się pomysł na zdobycie Nordkapp? Dlaczego akurat wybrali kierunek – północ?
– Dwa, trzy lata temu planowałem pojechać do Mongolii – opowiada. – Kumpel namawiał mnie jednak na Nordkapp. Powiedział o tym w ostatnie Andrzejki. Dałem się przekonać. Do wyprawy przygotowywało się siedmiu motocyklistów. Ale pojechaliśmy we dwóch.
Codziennie pokonywali średnio 750 kilometrów. Finlandia, Norwegia i Szwecja leżą na północnym kole podbiegunowym. Po przekroczeniu koła polarnego, motocyklistom przez długi czas drogę oświetlało słońce. Jechali podczas dni polarnych. Nordyckie kraje urzekały pięknymi widokami. W górach leżał śnieg.
Ale żadna, prawdziwa podróż nie może obyć się bez przygód. Tak było i w tym przypadku.
– W Junaku kolegi "padła" tylko prądnica. W moim motocyklu urwał się łańcuch sprzęgła. Mogły się zrobić dziury w bloku silnika. Ale szybko to naprawiłem przy autostradzie. Poza tym przepaliły się dwie żarówki. Ich wymiana też nie była problemem. Ale generalnie WSK nie sprawiła mi już żadnych kłopotów – zapewnia motocyklista."
WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
- rafalgb
- Posty: 479
- Rejestracja: 2011-02-16, 05:20
- GG: 6822956
- Moje maszyny: wsk175
wsk125
junak m10
XTZ 750 - Lokalizacja: 64-980 trzcianka
- Kontaktowanie:
- Lolekmotorbike
- Posty: 26
- Rejestracja: 2014-01-19, 23:33
- GG: 0
- Moje maszyny: 2x WSK 175 M21W2 77`i 79` ,
Ogar 200 88` - Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
Dla tego dziwie się jak słyszę faceta, który żył w latach prlu to jak słyszy "Wueska" to od razu zaczyna lament "Ale to się ciągle psuło." Jak ktoś potrafi odpowiednio obsługiwać wuesie to i na koniec Świata pojedzie ![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- rafalgb
- Posty: 479
- Rejestracja: 2011-02-16, 05:20
- GG: 6822956
- Moje maszyny: wsk175
wsk125
junak m10
XTZ 750 - Lokalizacja: 64-980 trzcianka
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
Całkiem nie dawno tu na forum pisałem ze Nordkapp dla wski to byłby wyczyn a tu w 2010 roku juz wska tam byla a to nie latanie w kolo komina ![:)](./images/smilies/smile.gif)
![:)](./images/smilies/smile.gif)
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 2012-05-03, 12:17
- GG: 0
- Moje maszyny: Kiedyś były i WSK :)
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
Generalnie jestem pełen sympatii dla ludzi podejmujących podobne wyzwania.
Lubię czytać relacje z wypraw, może i sam chciałbym pokonać podobną trasę![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jednak czym tu się ekscytować ? wszystko zależy od chęci, odpowiedniego samozaparcia,
przygotowania motocykla, finansów i może jeszcze paru innych drobiazgów ... wszystko jest
do ogarnięcia.
Tu sobie poczytajcie: http://motocykle.svasti.org/index.html? ... _iraku.htm
Polak potrafi więcej, Nordkapp to mały pikuś![:shock:](./images/smilies/omg.gif)
Lubię czytać relacje z wypraw, może i sam chciałbym pokonać podobną trasę
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jednak czym tu się ekscytować ? wszystko zależy od chęci, odpowiedniego samozaparcia,
przygotowania motocykla, finansów i może jeszcze paru innych drobiazgów ... wszystko jest
do ogarnięcia.
Tu sobie poczytajcie: http://motocykle.svasti.org/index.html? ... _iraku.htm
Polak potrafi więcej, Nordkapp to mały pikuś
![:shock:](./images/smilies/omg.gif)
- AudioBas
- Administrator
- Posty: 4117
- Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
- GG: 3615115
- Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
BizonekM06 pisze:Jednak czym tu się ekscytować ?
Hmmm, to dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z Twojej wyprawy do np. Afryki?BizonekM06 pisze:wszystko jest
do ogarnięcia.
Takie wyprawy to nie jest tak hop siup jak się wydaje.
Większość forumowiczy jak odjedzie od domu 100 km to już jest dla nich mega wyczyn
![:)](./images/smilies/smile.gif)
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 2012-05-03, 12:17
- GG: 0
- Moje maszyny: Kiedyś były i WSK :)
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
Obawiam się że mój wpis nie został właściwie zrozumiany a cytaty zostały wyrwane z kontekstuAudioBas pisze:BizonekM06 pisze:Jednak czym tu się ekscytować ?Hmmm, to dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z Twojej wyprawy do np. Afryki?BizonekM06 pisze:wszystko jest
do ogarnięcia.
Takie wyprawy to nie jest tak hop siup jak się wydaje.
Większość forumowiczy jak odjedzie od domu 100 km to już jest dla nich mega wyczyn
![:-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Gwoli formalności, już pośpieszam z wyjaśnieniem:
- z całą pewnością nie zaliczam się do "większości forumowiczy" ( nastolatków ), dla których przejechanie 100km to wyczyn,
- doskonale zdaję sobie sprawę jakim wyzwaniem jest wyprawa i przejechanie kilku tysięcy kilometrów zabytkiem typu WSK
i nie wydaje mi się by było to "tak hop siup",
- Kolega rafalgb podał przykład wyprawy WSK do Skandynawi.
Pisząc że nie ma się czym ekscytować, porównałem tylko stopień trudności, przytaczając opis wyprawy na Komarach
do Iraku. Chodziło mi o to że była zorganizowana w innej epoce, na początku lat 70-ych, gdzie nic nie było tak proste jak
teraz. No i oczywiście, na maszynach zupełnie innej klasy.
- zawsze podziwiałem i szanowałem młodych ludzi za chęć do zabawy w stare motocykle, za organizowanie wyjazdów i zlotów.
Relacje z Twoich wypraw, kolego AudioBas, też mi się podobają i szanuję to co robisz.
Na koniec odpowiem na pytanie, "dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z mojej wyprawy do np. Afryki"
To bardzo proste:
- nie mam już nastu, czy 20-tu kilku lat - a szkoda
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- w moim wieku ( 42 latka ), całkowicie zmieniły się priorytety życiowe,
- tyram zawodowo po 240 lub więcej godzin miesięcznie, bez prawa do urlopu i podobny wyjazd, nie było by łatwo zmieścić
w moim kalendarzyku,
- nawet gdybym znalazł czas na podobny wyjazd, potem bym go odchorował. Niestety latka swoje robią i zdrówko szwankuje,
- sprawa sfinansowania takiego wyjazdu czy koszty przygotowania motocykla, byłyby realnie do przełknięcia,
tylko będąc w moim wieku, człowiek zadaje sobie pytanie - czy to konieczne do pełni szczęścia ? i w tym momencie wygrywa
pomysł wyjazdu rodzinnego na wakacje.
- w czasach kiedy ja brałem udział w szalonych eskapadach, nie było kolorowych - cyfrowych fotek, kamerek na kaskach i
oczywiście internetu
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
- w obecnych czasach te nowinki techniczne są, tylko nie wszyscy fotorelacje i filmy upubliczniają,
To chyba tyle, co chciałbym dodać w tym wątku
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 2012-07-23, 15:32
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M21W2 (175) 1973r
- Lokalizacja: Bieszczady Zagórz/Sanok/Rzeszów
- Kontaktowanie:
Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem
"(...) K... mać! Chyba ich pop.....ło, żeby
z Polski Wuechą tutaj przyjechać (....)!”.
/W poszukiwaniu Zeusa../
Warto dodać jeszcze jedną wyprawę Gdy Ojciec i Syn pojechali na WSK I MZ 4500 km, a gdzie?? Dowiecie się z relacji:
http://www.odyssei.com/pl/travel-article/13135.html
z Polski Wuechą tutaj przyjechać (....)!”.
/W poszukiwaniu Zeusa../
Warto dodać jeszcze jedną wyprawę Gdy Ojciec i Syn pojechali na WSK I MZ 4500 km, a gdzie?? Dowiecie się z relacji:
http://www.odyssei.com/pl/travel-article/13135.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości