
Późna rama a wczesny silnik
- Charlotta
- Posty: 463
- Rejestracja: 2013-11-22, 19:12
- GG: 0
- Moje maszyny: Osa M50, Osa M52, Shl M11
- Lokalizacja: Kursko
- Kontaktowanie:
Późna rama a wczesny silnik
Chciałabym się poradzić Kolegów
Otóż mam ramę o numerze 477351 z 1964 r. pod silnik S34, ale bez silnika oraz silnik Wfm S01 z około 1960-1962 r. (taki jak kolegi Dot post wyżej). Chciałabym to zarejestrować na zabytek, ale pewnie muszę mieć silnik s34, a nie S01, który jest od Wuefemki, tylko nie z tego rocznika co trzeba? Tak myślę, ale chcę mieć pewność...

-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2014-03-18, 15:41
- GG: 0
- Moje maszyny: WFM M06 S01-Z 1965
- Lokalizacja: Białystok
- Kontaktowanie:
Re: Późna rama a wczesny silnik
Chyba musiałabyś znaleźć bardzo łasego na kasę rzeczoznawcę i dobrze posmarować, by wydal opinię potwierdzającą wartość historyczną i wysoki stopień oryginalności takiego składaka
Sprzedaj S01 i kup S34: http://allegro.pl/silnik-wfm-komplet-ws ... 39978.html


Sprzedaj S01 i kup S34: http://allegro.pl/silnik-wfm-komplet-ws ... 39978.html
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Charlotta
- Posty: 463
- Rejestracja: 2013-11-22, 19:12
- GG: 0
- Moje maszyny: Osa M50, Osa M52, Shl M11
- Lokalizacja: Kursko
- Kontaktowanie:
Re: Późna rama a wczesny silnik
Dzięki!
Nie mogę odżałować, że ten silnik się nie nadaje. Już bym miała kompletną Wfm 


-
- Posty: 31
- Rejestracja: 2012-07-13, 16:15
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B1 '71
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: Późna rama a wczesny silnik
FAKTYCZNIE opinie nie jest obowiązkowa, i rzeczoznawcy nie trzeba
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=17725
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=17725
Ale jakby mogła mieć oryginalny silnik to będzie lepiej (tych z S-34 jest na pewno mniej, i S-34 jest mocniejszy).motonita z forum syreniarzy pisze:I tu mogą zacząć się pierwsze schody. Każdy normalny konserwator znający przepisy powie żebyśmy wypełnili wniosek (powinien nam dać gotowy ewentualnie wzór do przepisania) i przyjąć naszą białą kartę. Możemy od pana usłyszeć ze on chce ekspertyz rzeczoznawcy, wtedy pytamy pana jakiego, może jakieś imię i nazwisko i jeżeli poda podlega to od probe wyłudzenia o czym informujemy Pana konserwatora ale w późniejszym czasie. Mówimy Panu że żadna ustaw nie podaje konieczności posiadania jakich kol wiek ekspertyz W PRZYPADKU ZGŁOSZENIA BIAŁEJ KARTY PRZEZ WŁAŚCICIELA, ekspertyz jest tylko potrzebna jeżeli konserwator sam chce wpisać obiekt. I tłumaczymy Panu że chcemy wpis do ewidencji... bla bla bla... jeżeli upiera się że się nie da prosimy o pisemną odmowę ponieważ sprawę zgłosimy do odpowiednich organów (wojewoda)... i tu następuje mała konsternacja i w większości przypadków dostajemy wpis. W przypadku odmowy możemy stwierdzić ze pan jest troszeczkę nie halo i idziemy do innej delegatury i tak do skutku nie ma rejonizacji... W PRZEPISACH NIE MA NAPISANE ZE KONIECZNY DO WPISU JEST RZECZOZNAWCA !!!!
- Charlotta
- Posty: 463
- Rejestracja: 2013-11-22, 19:12
- GG: 0
- Moje maszyny: Osa M50, Osa M52, Shl M11
- Lokalizacja: Kursko
- Kontaktowanie:
Re: Późna rama a wczesny silnik
Trzeba jednak będzie coś na Łodzi kupić, bo Konserwator pewnie nie zna niuansów silnika SO1, ale ja mam sumienie 

-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2014-03-18, 15:41
- GG: 0
- Moje maszyny: WFM M06 S01-Z 1965
- Lokalizacja: Białystok
- Kontaktowanie:
Re: Późna rama a wczesny silnik
Bonifacy - mam spore doświadczenie w kontaktach z urzędnikami - z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków włącznie i powiem tak:
- takie rady jak podałeś w linku, to piszą albo lubujący się w awanturach malkontenci, którym nie ważny jest czas i własne nerwy - ważne, aby postawić na swoim - albo też teoretycy, którym wydaje się, ze znając dobrze prawo (w teorii) udzielają "sprytnych" porad jak wmanewrować urzędnika w grę wg własnych reguł.
Prawda jest taka, że Konserwator poprosi o ekspertyzę z pewnością, bo jak każdy urzędnik działa zgodnie z regułą "chroń własną d..." i chce mieć podkładkę wydając decyzję o wpisie do ewidencji czegoś na czym się osobiście nie zna (no chyba, że przypadkiem jest z wykształcenia inżynierem mechanikiem motoryzacji - 0,001% szansy). Pytany o rzeczoznawcę nie poda Ci żadnego nazwiska - jeśli nie jest Twoim znajomym - bo głupi nie jest. Odpowie Ci żebyś poszukał w spisach rzeczoznawców prowadzonych przez wojewodę i sądy rejonowe. Jeśli zechcesz wymusić na nim decyzję o wpisie do ewidencji zabytków techniki, bez opinii rzeczoznawcy próbując go jakoś zastraszyć, czy udowodnić, że znasz się na przepisach lepiej niż on - już on znajdzie sposób (zgodny z prawem), żebyś ten wpis do ewidencji uzyskał nie wcześniej niż za pól roku. Co nerwów stracisz - to już pozostawiam twojej wyobraźni.
Tak, że wg mnie Charlotta - słusznie przyjmujesz, żeby jednak ten silnik zmienić. Jak uda Ci się sprzedać ten S01 to do S34 dołożysz najwyżej 100 zł. Znajdź rzeczoznawcę, zrób wszystko "po Bożemu" a będziesz miała spokojną głowę, sumienie czyste i satysfakcję.
- takie rady jak podałeś w linku, to piszą albo lubujący się w awanturach malkontenci, którym nie ważny jest czas i własne nerwy - ważne, aby postawić na swoim - albo też teoretycy, którym wydaje się, ze znając dobrze prawo (w teorii) udzielają "sprytnych" porad jak wmanewrować urzędnika w grę wg własnych reguł.
Prawda jest taka, że Konserwator poprosi o ekspertyzę z pewnością, bo jak każdy urzędnik działa zgodnie z regułą "chroń własną d..." i chce mieć podkładkę wydając decyzję o wpisie do ewidencji czegoś na czym się osobiście nie zna (no chyba, że przypadkiem jest z wykształcenia inżynierem mechanikiem motoryzacji - 0,001% szansy). Pytany o rzeczoznawcę nie poda Ci żadnego nazwiska - jeśli nie jest Twoim znajomym - bo głupi nie jest. Odpowie Ci żebyś poszukał w spisach rzeczoznawców prowadzonych przez wojewodę i sądy rejonowe. Jeśli zechcesz wymusić na nim decyzję o wpisie do ewidencji zabytków techniki, bez opinii rzeczoznawcy próbując go jakoś zastraszyć, czy udowodnić, że znasz się na przepisach lepiej niż on - już on znajdzie sposób (zgodny z prawem), żebyś ten wpis do ewidencji uzyskał nie wcześniej niż za pól roku. Co nerwów stracisz - to już pozostawiam twojej wyobraźni.
Tak, że wg mnie Charlotta - słusznie przyjmujesz, żeby jednak ten silnik zmienić. Jak uda Ci się sprzedać ten S01 to do S34 dołożysz najwyżej 100 zł. Znajdź rzeczoznawcę, zrób wszystko "po Bożemu" a będziesz miała spokojną głowę, sumienie czyste i satysfakcję.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości