Szczęśliwie w ostatnim czasie stałem się posiadaczem WSKi 125 (po wyglądzie to najzwyklejsza M06 B3, w dowodzie rok produkcji '84). Jako że maszyna wyrzucała trójkę, postanowiłem rozebrać silnik. Z informacji jakie znalazłem wynika iż najczęstrze problemy to brak bądź zużyte dystanse, podkładki, zjechane zęby. Ale post w sumie nie o tym. Generalnie zapał mam, jakieś tam zacięcie manualno-dłubiące do tego typu prac, jednak doświadczenie dostłownie zerowe. Silnik rozłożyłem na części pierwsze, lecz takiemu żółtodziobowi jak mi ciężko ocenić czy dany element jest do wymiany czy nie o ile nie rozlatuje się w rękach

Stąd właśnie moja prośba do doświadczonych forumowiczów, poniżej wklejam zdjęcia głównych elementów z wnętrza silnika, bardzo prosiłbym zatem o pomoc w ocenie które elementy nadają się do wymiany (bądź które mogą powodować wyżej wymienione zachowanie).
Z tego co wywnioskowałem, wydaje mi się że tarcze sprzęgłowe do wymiany oraz zębatka na którą założony jest łańcuch (brak połowy zęba co widać na fotkach). Dodatkowo ze względu na spore różnice w wysokościach sprężyn dociskowych sprzęgła, one również do wymiany. Reszta na moje oko wygląda na zmęczone ale niekoniecznie do wymiany, choć nie wiem, jak mówiłem nie mam doświadczenia.
Dodam że motocykl przed rozebraniem jeżdził, silnik pracował równo, mocy nie brakowało raczej, do 40tki na dwójce rozpędzał się bardzo szybko. Wszystkie łożyska siedziały bardzo mocno, nic nie latało (młotek, rozgrzewanie i zmrażanie, inaczej nie dało się wyciągnąć łożysk z niektórych elementów).
Części są z grubsza wyczyszczone poza tłokiem, co raczej widać na zdjęciach.
Bardzo proszę was forumowicze o pomoc