HuBeRt. pisze:Trzeba szukać,pytać po ludziach ,w ogłoszenia marne szanse na znalezienie czegoś.W mojej wsi jest ok 30 starych motocykli o których wiem i nie są na sprzedanie

Wiem

Pytałem, dyskutowałem, zaczepiałem jak mam tylko okazje od kilku lat ale dziadki sprzedawać nie chcą, albo chcą dla wnuczków trzymać... u mnie we wsi pewnie też kilka moto by się znalazło. Sensowne egzemplarze jakie widziałem to Kobuz 82r pomarańczowy, Kos, B1. Zajeżdżałem do nich, dyskutowałem ale nie ma szans. Chyba mam takiego pecha. W stosunku ile kupiłem a ile mógłbym kupić jakby chcieli sprzedawać to jest lipa. Generalnie szkoda, że człowiek nie interesował się tym przynajmniej w 2005r to bym pewnie miał pół stodoły tego dobra
Końcem października w sąsiedniej wsi zaczepił mnie typ gdy jechałem swoją wską na spotkanie po zakończeniu sezonu klasyków, gadał że ma podobną z papierami. Pokazał mi ją, Kobuz 78r. bak łezka, stan ładny, wszystkie kwity, świstki ( nie wie czy ma umowe tylko bo mogła zaginąć ). Napaliłem się jak szczerbaty na suchary powiedziałem, że daje 1000zł - co z tego jak zięć nie chciał sprzedać ( ten gość co z nim gadałem, podarował zięciowi )...
Charlotta pisze:W moim regionie jest tak, że jak ktoś odda jakiś pojazd na złom, dostaje za niego wg kilogramów, a dalej idzie on za wielokrotność tej kwoty, tzn. wartość drogocennego kruszcu, z którego są wykonane

U mnie też tak jest. Generalnie idzie się dogadać ze złomiarzami, kupiłem troche gratów. Raz mnie jeden rozwalił jak chciał za silnik z komara 150zł

, pół roku prędzej kupiłem od niego z WFM S34 za 160zł.
Ostatnio nastały suche miesiące i pustki na złomach, jedynie znalazłem w polu kukurydzy ładny okrągły odblask z wueski
