Renowacja WFM 1960 KONIEC

Odpowiedz
Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 09:27

Kolejny krok do przodu. Za dużo przy motorze nie zrobiłem bo zdymany byłem po pracy, ale zawsze coś.
Postawiłem motor na stopce centralnej bo obawiałem się, że mi fiknie ze stołka na którym stał.

Umyłem silnik ponieważ trzeba by się za niego zabrać wreszcie. Mam dylemat czy szkiełkować i satynować cały silnik i tak zostawić czy szkiełkować i satynować kartery a pokrywy wypolerować. Nie wiem jak by ten drugi wariant wyglądał. Może coś podpowiecie i ułatwicie decyzję?

Przyłożyłem siedzenie żeby sprawdzić jak to wygląda. Jestem zadowolony.
WP_20150202_004.jpg
Niebawem ruszam z instalacją elektryczną.

Zapomniałem zwymiarować ten uchwyt od siedzenia. Postaram się to zrobić w piątek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Texas Ranger
Posty: 1444
Rejestracja: 2014-06-30, 12:40
GG: 0
Moje maszyny: szukam WSK Lelek
Lokalizacja: Chrzęsne
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: Texas Ranger » 2015-02-03, 09:31

Mi się zestawienie: szkiełkowane kartery i polerowane kapy boczne nie podoba, wygląda jakoś tak sztucznie. Albo całość szkiełkować, albo polerować. Zważywszy na to, że robisz ją na "wysoki połysk", ja bym silnik również wypolerował.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 09:34

Też myślałem nad polerowaniem, ale ja mam zamiar tym jeździć i nie chcę go co chwila czyścić. Często trzeba to polerować? Jak to wygląda przy normalnym użytkowaniu?

Texas Ranger
Posty: 1444
Rejestracja: 2014-06-30, 12:40
GG: 0
Moje maszyny: szukam WSK Lelek
Lokalizacja: Chrzęsne
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: Texas Ranger » 2015-02-03, 09:39

Przy polerowanym na pewno będziesz miał mniej roboty niż przy szkiełkowanym. A jak często trzeba czyścić? To zależy czy silnik jest poprawnie złożony i nie cieknie z niego olej. Jeśli jest OK, to brudzi się tak jak cały motocykl. Żeby cały czas był efekt, trzeba po prostu o niego dbać.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 09:42

Rozumiem. Dzięki za info. Polerowany mi się bardzo podoba. Muszę to przemyśleć. Jeszcze raz dzięki.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 10:27

Kurde, nie wiem. Nastawiony byłem na szkiełkowanie z satynowaniem. Ktoś jeszcze może się wypowiedzieć?

Awatar użytkownika
WILK84
Posty: 11
Rejestracja: 2015-01-05, 20:39
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06
JAWA 634
JUNAK M10
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: WILK84 » 2015-02-03, 10:48

Jeśli mogę zaproponować, to w Twoim przypadku wypolerował bym cały silnik. Bardzo ładnie wypełni perfekcję Twej maszyny. A odświeżenie polerki wystarczy raz do roku, akurat tak w okresie zimowym, i będzie cacy. Zamiast szkiełkowania proponuję jeszcze całkowite porządne wymycie ropą i odtłuszczenie (wypranie w starej frani) w gorącej wodzie z proszkiem do prania. Efekt jak po szkiełkowaniu, tylko nieco bardziej błyszczy, i nie przyciąga tak bardzo wszystkich brudów. Metodę tą sprawdziłem kilka lat temu w Junaku (niestety brak zdjęć), Przez cały czas silnik wyglądał bardzo efektownie, mimo brudów, zacieków oleju, wystarczyło tylko szmatką przetrzeć i jak nowy. Taka moja skromna sugestia.
"Dopóki pełny bak, odkręcam gaz i znikam stąd."

klakier665
Posty: 232
Rejestracja: 2012-04-13, 20:31
GG: 0
Moje maszyny: WSK GIL 79'
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: klakier665 » 2015-02-03, 10:59

ja mam wychromowane dekle czyli efekt polerki i często słyszę, że wszystko pięknie ale oryginał był bez chromu. Moja B3 to gówniara przy twojej więc pozostałbym przy porządnym szkiełkowaniu z połyskiem.

Texas Ranger
Posty: 1444
Rejestracja: 2014-06-30, 12:40
GG: 0
Moje maszyny: szukam WSK Lelek
Lokalizacja: Chrzęsne
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: Texas Ranger » 2015-02-03, 13:00

Fajnie jest jak są oprócz silnika wyszkiełkowane inne elementy, np bębny hamulcowe. A tak trochę szkiełkowania, trochę połysku... średnio mi się podoba, ale Twój wybór.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 13:02

Pójdzie do polerki. Dzięki.

kecaj73
Posty: 72
Rejestracja: 2014-10-15, 15:29
GG: 0
Moje maszyny: wsk'i, komarki, motorynki, bmw r2, czteroślady v8'ki
Lokalizacja: Wolbórz
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: kecaj73 » 2015-02-03, 13:32

Mam to samo. U siebie zadecydowałem że jak do jazdy to poleruję.
Jak bym trzymał w garażu pod prześcieradłem tylko by trzymać i nie cieszyć się jazdą to szkiełkowanie ale czy to jest to czego chcemy ?

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-03, 13:43

No właśnie. Trzeba szukać kogoś do polerki.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-04, 10:42

Dobra. Decyzja podjęta. Silnik będzie polerowany. Zrobię to jednak sam. Poćwiczyłem sobie i myślę, że spokojnie dam sobie z tym radę. Śruby z nierdzewki już poleruję to i aluminium zrobię na lustro.

Awatar użytkownika
peter125-175
Posty: 1336
Rejestracja: 2012-08-05, 21:59
Moje maszyny: 50 sztuk
Lokalizacja: Biłgoraj
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: peter125-175 » 2015-02-04, 11:28

W swojej wsk kartery wyczyściłem Akrą tak wyglądały po umyciu ;)
Zdjęcie7338_zmniejszacz-pl_800573.jpg
Zdjęcie7341_zmniejszacz-pl_738794.jpg
Zdjęcie7305_zmniejszacz-pl_368268.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-04, 21:27

U mnie niestety tak dobrze silnik po umyciu nie wygląda.
Dzisiaj w tzw. "międzyczasie" udało się wypolerować przedni błotnik. Czeka sobie teraz na montaż. Prawdopodobnie w piątek go zamontuję.
WP_20150204_001.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-02-05, 17:10

Cześć.
Pomóż decada.
Wracam do wątku z malowaniem bo mój "ekspert", który mi pomaga ma inne zdanie niż Ty. Mianowicie moment w którym położyłeś złotą bazę pod linie szparunkowe i spokojnie kleiłeś taśmę przez kilka dni. Podobno przesuszenie (dłużej niż 20 min) bazy jest bardzo niewskazane. Od razu po kilku minutach trzeba nanosić klar. Co ty na to? Pisałeś że lekkie zmatowienie bazy załatwia problem po jej wyschnięciu. Zakładam, że dbamy o nasze motóry i możemy sobie pozwolić na lekkie odstępstwa od sztuki. Pytanie, czy możemy spać spokojnie jak przesuszymy bazę? Czy Twoje wykończenie lakiernicze będzie miało przyczepność do złotej przesuszonej bazy.
Wiem, że dzielimy już włos na czworo, ale chyba po to jesteśmy na tym forum.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-05, 18:49

Ma rację. Gdyby lakierujemy samochód i duże powierzchnie, przesuszymy bazę, to klar nie będzie się trzymał. Różnica pomiędzy autem a szparunkami polega na tym, że bazy na samochodzie nie mogę zmatowić ponieważ zmieni to ułożenie ziarna w farbie i będzie kicha. Ja na złoty kolor kładłem bordową bazę dlatego po zamaskowaniu szparunków mogłem resztę złotej bazy zmatowić szmatką i na to poszła bordowa baza. W tym przypadku przesuszona baza zostaję tylko pod taśmą szparunkową. Jest to tak mała powierzchnia, że nic się nie będzie działo. Zaraz po nałożeniu bordowej farby nakładaliśmy klar czyli tak jak nakazuje sztuka. Gdybym zostawił bordo na kilka dni była by lipa, ale są jeszcze specjalne dodatki do klaru tzw."kleje", które są stosowane własnie w przypadku przesuszenia bazy. Znajomy od 20 lat maluje tak szparunki i nigdy nic nie wyszło.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-02-05, 20:51

Dzięki za wyjaśnienia.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-02-05, 20:57

Nie ma problemu. Do usług :)

ozi
Posty: 96
Rejestracja: 2013-06-28, 22:58
GG: 0
Moje maszyny: m06b1
Lokalizacja: zielona góra
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: ozi » 2015-02-05, 20:59

po zdjęciach lakier wyglądał na odpowiednio położony - po co polerujesz?

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość