WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
-
- Posty: 445
- Rejestracja: 2014-04-14, 18:18
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 '80;
HondaXR600R '93; Varadero 125, Junaki - Lokalizacja: Jablonna
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
Najlepsze zabezpieczenie to zaginana podkładka. Jak masz podstawowe narzędzia to nie problem dorobić.
Troche o naszym Wieslawie: viewtopic.php?f=72&t=18728
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 2018-07-03, 21:06
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 '73
- Lokalizacja: Zduńska Wola
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
Dzisiaj do odbioru mam książkę ale żeby nie było większego postoju ściągnąłem obie skan strony ze sprzęgłem

wczoraj już rozłożyłem dekiel kosza bo wcześniej tego nie zrobiłem i to był powód dlaczego rozkręciło się tak szybko - nie byłem w stanie dokręcić tego mocniej.
Przynajmniej wiem, w którym miejscu się to dzieje. Zamówiłem też nowy kielich bo stary mam pokruszony w miejscu styku ze nakrętką wałka głównego, nie można bez większej siły go ściągnąć z nakrętki, masa syfu w miejscu łączenia - na razie nie tykam dopóki nie przyjedzie nowy. No i teraz taka kwestia, jeżeli dobrze rozumiem: rozkręcanie się w tym miejscu jest z powodowane ruchem względem siebie nakrętki wałka głównego (nr 8) oraz kielicha zabezpieczającego (nr 11) - jak to zabezpieczyć na przyszłość?
Czy tak jak pisze kolega RSS dodanie podkładki, nie wiem czy dobrze rozumiem tą kwestię taka podkładka :

ma wejść wąsami przez szczeliny nakrętki i oprzeć się o wypiłowane miejsca w kielichu? Czy to się zmieści wszystko i bez problemu zabezpieczę pierścieniem?
Czy spróbować znaleźć kogoś kto dorobi kielich z wąsami, które przejdą przez nakrętkę i je zagnę do środka żeby schowały się w szczelinie nakrętki? Oglądałem kielich i mam wrażenie, że są ślady jakby ktoś próbował zrobić tak z kielichem aby go zgiąć tak by oparł się na nakrętce. Nie wiem czy dobrze rozumiem problem rozkręcania kosza - czy gdyby był tutaj zaprojektowany lewy gwint to rozwiązałoby to problem rozkręcania? Jakie działania kierowcy powodują rozkręcanie kosza ?
pozdrawiam
K.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 2018-07-03, 21:06
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 '73
- Lokalizacja: Zduńska Wola
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
witajcie po krótkiej przerwie,
właśnie wszedłem do garażu, wracam do składania sprzęgła i nie bardzo wiem jak ruszyć dalej.
Otóż jak się domyślam problem rozkręcania kosza, tak jak pisałem wcześniej, domyślam się, że występuje z powodu możliwości ruchu kielicha względem nakrętki wałka - wyprowadźcie mnie z błędu jeżeli się mylę, chodzi mi o te części:

po złożeniu układają się w taki sposób, czy mam zagiąć kielich tak jak zaznaczyłem strzałkami żeby się nie obracał?

koncepcja z podkładką którą wkleiłem wcześniej była cudowna w głowie niestety nie bardzo wiem jak to zrealizować, domyślam się że RSS miał na myśli co innego
Kolejnym problemem jest popychacz sprzęgła i magiczna kulka. Na razie przymierzałem wszystko "na sucho" i napotkałem na takie problemy:
1) czy zaznaczoną nakrętkę powinienem dokręcić do samego końca?

2) popychacz i kulka po dokręceniu śruby wystają na tyle mocno, że tarcza oporowa, ktora jest rownież widoczna na zdjęciu nie chce się zmieścić w koszy sprężyny <?>

Kombinowałem, że może kulka po wrzuceniu do środka nie wpadła na swoje miejsce, spuściłem paliwo i położyłem motocykl na boku, kilka prób i niestety nadal wystaje. Coś ewidentnie robię nie tak tylko nie wiem co. Czytałem książkę Załęskiego, oglądałem kilka filmów na ytb i niestety nadal jestem głupi jak na początku, niestety na żadnym filmie nie było pokazane "bez cięcia" od początku do końca skręcanie kosza.
Wszystko wydaje się łatwe dopóki człowiek nie przejdzie z pokoju teoretycznego do praktyki.
Jak ktos potrafi mi to wytłumaczyć to prosze o pomoc.
K.
właśnie wszedłem do garażu, wracam do składania sprzęgła i nie bardzo wiem jak ruszyć dalej.
Otóż jak się domyślam problem rozkręcania kosza, tak jak pisałem wcześniej, domyślam się, że występuje z powodu możliwości ruchu kielicha względem nakrętki wałka - wyprowadźcie mnie z błędu jeżeli się mylę, chodzi mi o te części:

po złożeniu układają się w taki sposób, czy mam zagiąć kielich tak jak zaznaczyłem strzałkami żeby się nie obracał?

koncepcja z podkładką którą wkleiłem wcześniej była cudowna w głowie niestety nie bardzo wiem jak to zrealizować, domyślam się że RSS miał na myśli co innego
Kolejnym problemem jest popychacz sprzęgła i magiczna kulka. Na razie przymierzałem wszystko "na sucho" i napotkałem na takie problemy:
1) czy zaznaczoną nakrętkę powinienem dokręcić do samego końca?

2) popychacz i kulka po dokręceniu śruby wystają na tyle mocno, że tarcza oporowa, ktora jest rownież widoczna na zdjęciu nie chce się zmieścić w koszy sprężyny <?>

Kombinowałem, że może kulka po wrzuceniu do środka nie wpadła na swoje miejsce, spuściłem paliwo i położyłem motocykl na boku, kilka prób i niestety nadal wystaje. Coś ewidentnie robię nie tak tylko nie wiem co. Czytałem książkę Załęskiego, oglądałem kilka filmów na ytb i niestety nadal jestem głupi jak na początku, niestety na żadnym filmie nie było pokazane "bez cięcia" od początku do końca skręcanie kosza.
Wszystko wydaje się łatwe dopóki człowiek nie przejdzie z pokoju teoretycznego do praktyki.
Jak ktos potrafi mi to wytłumaczyć to prosze o pomoc.
K.
-
- Posty: 2257
- Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50 - Lokalizacja: Kutno
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
Tak, po skręceniu masz je zagiąć do środka.
Nakrętke dokręć do końca, a przynajmniej tak żebyś mógł włożyć pozostałe elementy sprzęgła z luzem (seger, podkładka na która napiera pręt sprzęgła).
To ile wystaje pręt sprzęgła ustala się po drugiej stronie silnika. Na chwilę składania tego elementu może nawet nie być, wrzucisz później z drugiej strony razem z kulką.
Nakrętke dokręć do końca, a przynajmniej tak żebyś mógł włożyć pozostałe elementy sprzęgła z luzem (seger, podkładka na która napiera pręt sprzęgła).
To ile wystaje pręt sprzęgła ustala się po drugiej stronie silnika. Na chwilę składania tego elementu może nawet nie być, wrzucisz później z drugiej strony razem z kulką.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 2018-07-03, 21:06
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 '73
- Lokalizacja: Zduńska Wola
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
Dziękuję, przepraszam że dopiero teraz odpisuję ale urwanie dupy i nie mam czasu wejść do garażu.
Jak tylko będzie postęp to się odezwę
miłego!
K.
Jak tylko będzie postęp to się odezwę

miłego!
K.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 2018-07-03, 21:06
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 '73
- Lokalizacja: Zduńska Wola
- Kontaktowanie:
Re: WSK 175 rocznik 1973 - Projekt "Piotrek"
Chłopaki/dziewczyny mam pytanie.
Jaka w mojej sztuce powinna być oryginalna stacyjka? pytam z dwóch powodów 1) chce wrócić do oryginału 2) ważniejszy - zamówiłem instalacje i padło pytanie o konektory prostokątne/okrągłe
Jaka w mojej sztuce powinna być oryginalna stacyjka? pytam z dwóch powodów 1) chce wrócić do oryginału 2) ważniejszy - zamówiłem instalacje i padło pytanie o konektory prostokątne/okrągłe
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości