
fajnie chodzi i odpala ale tylko na nowej świecy. Tak, Gdy świeca jest nowa pali od dotknięcia. Zimny czy ciepły. No ale jeśli pojeżdżę trochę, wcale niezbyt dużo jakieś 30-40 km zaczynają się schody. Odpali ale jak zostawię na wolnych obrotach gaśnie. Fajka świecąca mówi, że nie ma wtedy iskry. Jak trzymam na dużych obrotach to nie zgaśnie. Można jechać i Jawka jedzie ale już na ciepłym odpala słabo. Raczej z pychu.........ale gdy wsadzę nową świecę wszystko znowu jest idealnie. Miał ktoś kiedyś podobny problem ?
wszystko jest nowe, stator, wirnik, cewka. Świec sprawdziłem kilka Iskry 75 i 90 NGK. W sumie najlepiej (w sensie najdłużej) na świecy AWiNA IRYDOWA B7HIX Fajek też testowałem kilka. Najlepiej jeździ na NGK 5kOhm Myślałem,że to może ta cewka 8V. Kupiłem czeską 6V i dalej nic. Ciągle to samo. Nowa świeca GIT a później tak sobie. NO jeździ ale to nie to.
Dodam że to nie jest moja pierwsza Jawka. Właściwie to jestem weteranem bo mój tata kupił mi pierwszą Jawkę w 1978 roku gdy byłem pacholęciem. Pamiętam jednak, że chodziła zawsze nienagannie. Teraz już jestem zgredem ale z nostalgii zamarzyła mi się znowu Jawka taką jak miałem wtedy gdy byłem dzieckiem ale ten drobny w sumie problem techniczny nieco psuje mi wspomnienia.
Dodam jeszcze że remont wykanałem sam. Wszystko. Do śrrubki. Motorek jest taki jak wtedy gdy tata przywiózł nowiutki z Polmozbytu na Malowniczej. Tu nie było kompromisów. Wszystko jest na 99% idealne dlatego nie spocznę póki nie znajdę przyczyny. Tymczasem uprzejmie proszę o sugestie!
Aha no i drobne wyjaśnienie dlaczego piszę na forum WSK. NIestety forum Jawa/Ogar200 umarło. Nic tam się nie dzieje więc pomyślałem , że może na Waszym forum ktoś miał podobny problem i mógłby mi pomóc.
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi.