Rajd plażą wzdłuż całego wybrzeża bałtyckiego

[awa]

Wow, świetna sprawa taki przejazd. Ciekawe na jaki dzień wypadnie Gdańsk, też bym wpadł zobaczyć jak sobie radzą, a do plaży mam 3km myślę że w Gdańsku będą koło 24 maja
Trzymam kciuki za bezawaryjność.

[Kos]

Trzymam kciuki za Was i za motocykle. Żywię jednak jedną obawę... Czy nie sądzicie, że Kobuz i S2 będą się trochę męczyły przy 125. Mam na myśli to że na 4 (jeśli będzie się ją dało na takim terenie zapiąć) 175 bedzi miała za mały moment i silnik będzie miał ciężko, to silnik wysokoobrotowy przeca. Natomiast na trójce znów będzi miał za wysokie obroty, niepotrzebne. Tam jest duża przepaść pomiędzy tymi biegami. A wiadomo że znów 125 nie bedzie jechała 70/80 bo prędkość do podróży to góra 60 km/godz. Wniskuję to bo ostatnio z Mario śmigałem sobie i czwórka to się leci 80 km/godz a on na 125 tak szybko nie da rady bez żyłowania. Co wy na to ???

[Alien]

Co wy na to ???

Po pierwsze, to raczej WSK WojtkaW jest mocniejsza niż przeciętna 125 A p drugie to wątpię żeby tak sie rozpędzili po plaży - nie ma co gdybać, zaczekamy co sami nam powiedzą

[marwsk]

Chlopaki sa juz w Orzechowie, kilka kilometrow za Ustka. Jada bardzo dzielnie, na licznikach maja juz 360km na kolach. 3 spalone sprzegla w miedzyczasie. Mnostwo zrobionych zdjec i dokumentacji. Wiele odcinkow przez ktore trzeba bylo przepchac motory. Spanie w spartanskich warunkach. Nie obylo sie oczywiscie bez kontroli policji i strazy granicznej, ale dzieki pozwoleniom mogli im tylko...zyczyc szerokiej plazy. Ja przyczyniam sie do zyczen, czekajac na kolejne przygody i zdjecia z imprezy.

[konan]

Myślę, że filmik lepiej by oddał tą przygodę. Ale nie można mieć wszystkiego życzę powodzenia i czekam nawet na fotorelacje

[Mateos]

Naprawde podziwiam was panowie i życzę udanej podrózy. NIECH MOTÓR WAS PROWADZI Pozdrawiam

[Romano]

Noo Ekipa mija dziś Łebe , jest bardzo ciężko ale dają rade , apropo tych prędkości o których piszecie ,chyba nie zdajecie sobie sprawy w jakich ciężkich warunkach oni jadą , to nie jest polna droga po wsiach tylko plaża jadą na I bądz II biegu max prędkość w najlepszych miejscach to 40 km/h , chłopaki już pobilli rekord z czego się bardzo cieszę i trzymam mocno kciuki aby szczęśliwie dojechali bez zadnych obrażeń ciała a już przewrotki mieli . To bardzo ciężki i wyczerpujący rajd ale na pewno dojadą bezproblemowo , POZWODZENIA

[bing17]

Gdzie jest meta tego rajdu, Piaski obok Krynicy Morskiej ?? W sumie to tam jest koniec naszego wybrzeża.

[ŻbiKu]

Sam sobie binguś odpowiedziałeś na pytanie przez siebie zadane

UDAŁO NAM SIĘ, UDAŁO PANOWIE JESTEŚMY REKORDZISTAMI!!!!

Może to żadna ważna wiadomość ale przejechaliśmy, przepchaliśmy i przeszliśmy, całą Polską plaże od Świnoujścia do Piask na mierzei wiślanej, na polskich motocyklach WSK jako pierwsi w historii, nikt tego nie dokonał przed nami i to jest zaje.....ste nikt ,żaden zazdrośnik i malkontent tego nam nie od bierze. Mocne jest to że byle chiński skuter ma więcej mocy, większość współczesnych motorowerów i motocykli w klasie 50 cc ; 125 cc; 175 cc ma parokrotnie większą moc od WSK, więc przejazd tym nowoczesnym sprzętem to żadna gratka ,ale przejazd motocyklami z roku produkcji 1976; 1980; 1984 o mocy niewielkiej to jest coś ,i nikt tego przed nami nie zrobił. Jeśli chcecie relacji i zdjęć z podróży, to będą na stronach Fenixa i na fotosiku, pozdrawiam przyjaciół WojtekW

http://zbiku.fotosik.pl/albumy/443115.html" target="_blank" target="_blank" target="_blank

Tutaj namiastka naszej wyprawy. Wszystkich zdjęć jest około 580, do tego spisany dziennik opracowanie tego wszystkie zajmie trochę czasu:) Pozdrawiam wszystkich. Ogólnie maszyny mocno dostały w kość, gdy to się działo stawały mi przed oczami obrazy tych wszystkich wieśniaków na youtube katujących WSK. Zdarzyło się i tak, że ugrzązłem w błocie i wodzie tak, że cały tłumik znalazł się pod wodą i tylko bąble leciały gdy próbowałem wyjechać. Ja spalilem 2 razy sprzęgło, Wojtek raz, MarkowiProcy ciągle siadała iskra w motorze. Na mojego Kobuza nie moge narzekać oprócz sprzęgła zjaranego w ekstramalnych (bardzo!!) jak na wsk warunkach to zrobiłem nim 1705km w 10dni, wczoraj bezproblemowo wróciłem od Wojtka ze Świnoujścia do ZG (300km), do tego raz skracałem łańcuch. w trakcie wyprawy.

Dawała nam w kość wyprawa, momentami było ciężko, mam nadzieje że relacja - artykuł, który powstanie pozwoli wam zdać sobie sprawę, z tego co na prawdę dokonaliśmy i przeżyliśmy, przy okazji spotkaliśmy wielu dobrych ludzi, którzy nam w różny sposób pomogli (nocleg itp.), dla których będą oficjalne podziękowania na stronach internetowych i w gazecie. Postaram się, żebyśmy znaleźli się w Gazecie Lubuskiej. Teren, który pokonywaliśmy przerastał możliwości naszych zabytków, a my sami żyliśmy w warunkach spartańskich i musieliśmy borykać się z wieloma trudnościami i przeciwnościami losu.

Mieliśmy również przyjemność rozmawiać z panem Franciszkiem Stachewiczem i oglądać motocykl, który zbudował jako replikę tego, którym pobił rekord. Jednak ten motor różni się trochę od tamtego, ze względu na zastosowanie nowocześniejszych rozwiązań, dzięki temu bez zmiany pojemności na 500cm3 ma większą moc od tamtego z lat 60tych który był pięćsetką. Na fotach motocyklowi brakuje jeszcze przedniej szyby i porządnego zestrojenia silnika na hamowni, jednak już jest na chodzie.

Przeżyliśmy wiele przygód, było to połączenie Legii Cudzoziemskiej z wyprawą na Amazonkę. Wspomnienia zostaną na całe życie, jak i nasza przyjaźń.

[Inżynier]

GRATULACJE!!!

[bing17]

To nawet w mojej ukochanej "Krenicy" Morskiej byliście Jakbyście jechali jeszcze raz to dajcie znać, jakby dobrze poszło to bym się przyłączył do Was

[bing17]

Tu chodzi o samą trasę, nie o prędkość.

[Sumek101]

Gratulacje, gratulacje i jeszcze raz gratulacje
Pokazaliście do czego zdolne są nasze cudowne WSKi. W czasach gdy na drogach dominuje chińszczyzna i japonia udowodniliście że przez wielu pogardzane WSKi są zdolne do wspaniałych przedsięwzięć. Zwyciężyliście swoją pasją i zaangażowaniem.
Pozdrawiam serdzecznie

P.S. I niech MOTÓR będzie z wami !!

[Mateusz WSK]

super przygoda, będziecie mieli co opowiadać dzieciom
nie powiem że nie zazdroszcze, bo tak nie jest.chciałbym wziąć udział w takiej wyprawie
wspaniała sprawa, gratuluję osiągnięcia zamierzonego celu oraz bezpiecznego dotarcia bez żadnych poważnych awarii itd
chętnie obejżę resztę zdjęć, napewno było ciekawie

[marekproca]

Chcę się podzielić wrażeniami z wyprawy. Jak Ziom Żbiku napisał nie było łatwo, szczególnie gdzy maszyny odmawiały posłuszeństwa jadąc plażą , gdzie my byliśmy już mokrzy od morskich fal. Awarie okazywały się jednak na tyle łatwe by je usunąć nawet na plaży. Niewątpliwie jest to zasługa prostej konstrukcji WSK-i. Jazda momentami przypominała rajd Prayż - Dakar gdzie piach był bardzo kopny i motory trzeba było pchać po piachu czy kamieniach. Nasze wspólne zaangażowanie wzajemna pomoc i osobista wiara, że musi się udać doprowadziła do pełnego sukcesu. Już mamy wspólne plany na przyszłość do kolejnych wypraw. Z tego miejsca chcę podziękować Wojtkowi i Żbikowi za wyprawę mojego życia. Następne przed nami.
Oto kilka foto z wyprawy. CDN...

[Wojtek]

Gratuluje Panowie. Jestem pod wrażeniem i przyznam że trochę zazdroszczę Marek, przyczyn sukcesu można też się dopatrywać w dobrym przygotowaniu maszyn czego też gratuluję.

Stworzyliście już zgrany team więc dołączyć do niego będzie trudno ale jeśli będziecie jechać przez okolice osiągalne dla mnie to chętnie bym się do was na fragmencie przyłączył. Pozdrawiam.

[konan]

Gratuluje osiągnięcia i sukcesu dojechania do celu. Wspaniała przygoda pokazaliście, że nie trzeba mieć japońca lub chociażby chińczyka ale polską wspaniałą myśl techniczną i można osiągnąć wiele i nawet wszystko jeśli sie ma chęci i wyobraźnie.

Proponuje zrobić jakąś fotorelacje z tych zdjęć w postaci filmiku i umieścić go na youtube by rozeszło sie to po świecie. Na pewno zdobył by wiele wysokich ocen i gratulacyjnych komentarzy.

[Kos]

GRATUL Panowie Jesteście rekordzistami i fajnie, że dokonaliście tego na Wueskach Ale powiedzcie, jak sprawowały się motory, jakie były najczęstrze awarie itp. :->

[ŻbiKu]

Moje:

sprzęgło spalone x2,
Po zdjęciu kapy śmierdziało spalonymi skarpetami na oleju od frytek po 30smażeniu, chłopaki aż nosy zatykali.
walnięta świeca (jeszcze w Świnoujściu)
skracany łańcuch,
rozwalona stopka boczna,
lekkie wgniecenie osłony amortyzatorów przednich,
urwany bak na mocowaniu do ramy,
raz odkręciły mi się śruby od silnika,
rozpruta na szwie sakwa boczna,
raz przy większej fali zalała mi się cewka WN i motor stanął ale tylko na 30sek,
Kobuz śmigał mimo wody w filtrze powietrza i sopli soli pod kapą zapłonową, silikon dziwnie wiotczał od słonej wody.

Ogólnie dużo problemów z nim nie było, największe awarie to właśnie sprzęgło ale przy zapasowych tarczach to 30min roboty. Raz tylko bya sytuacja, że nei chciał zapalić wtedy kiedy zjarało mi się sprzęgło drugi raz ale jak sie rano okazało po naprawie był tylko zalany bo z pycha elegancko zaskoczył. A przy spalonym sprzęgle na pycha nie popchniesz. na tym kończe bo zaraz zacznę opowiadać cały rajd i przygody związane z tymi wydarzeniami a to wszystko znajdzie sięw artykule.

[bing17]

na tym kończe bo zaraz zacznę opowiadać cały rajd i przygody związane z tymi wydarzeniami a to wszystko znajdzie sięw artykule.

Nie żałuj sobie, nikt Ci nie będzie miał tego za złe