Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Odpowiedz
Awatar użytkownika
Kamil
Posty: 197
Rejestracja: 2009-05-23, 12:10
GG: 8246388
Moje maszyny: Kilka WSK
Komar
Pony 301
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: Kamil » 2010-09-07, 18:21

Nadszedł czas, aby zdać relacje z wyjazdu do Częstochowy, w składzie Mayki (WSK M06B3) i Ja, Kamil (WSK M06B3) KOS
Wyjazd był już zaplanowany, więc nadszedł czas realizacji, pewnego wakacyjnego dnia postanowiłem pojechać do dziadków Maykiego, gdzie sam wtedy przebywał, wpadł nam do głowy pomysł aby wyruszyć w najbliższy weekend. Tym dniem miał być 6 sierpnia (piątek), niestety kiedy my i nasze motocykle byliśmy gotowi, nad polską przechodziły nawałnice to nie pozwoliło nam wyruszyć, z tego też względu wyjazd przełożyliśmy na niedziele. Teraz czas na bardziej szczegółową relacje z naszego wyjazdy.

Niedziela 8.08.2010 Mińsk Maz. - w szczegółach.

godz. 4:00 - Pobudka i szykowanie się do wyjazdu. W między czasie telefon do Maykiego czy na pewno jedziemy. Odpowiedz brzmi "tak".
godz. 4:30 - Wyjeżdżam z domu. Motocykl w pełni przygotowany i obładowany rozgrzewa się, po ostatnim skontrolowaniu czy wszystko mam, wyruszam z domu, do miejsca spotkania z Maykim, Góra Kalwaria ok 50 km od domu. W między czasie tankowanie do pełna.
godz. 5:10 - Pierwsze kłopoty. Na krajowej 50, zablokowana droga (most nieczynny) tuż przed Górą Kalwarią, więc kieruje się na objazd, po 20 km jazdy objazdem stanąłem i zapytałem miejscowych ludzi dokąd jest objazd, okazało się że na Dęblin, czyli jakieś dodatkowe 250 km w plecy. Lecz jeden uprzejmy pan zdradził mi tajemnice, że kawałek za mostem, tuż przed Górą Kalwarią, jest droga pod motem i w ten sposób wyjeżdża się od razu do Góry Kalwarii, zdecydowałem się zawrócić i kierować się tą jakże tajemniczą drogą, na zamkniętym odcinku trasy zniszczenia były tak wielkie, że w niektórych miejscach ledwo udało się przejechać, mam tu na myśli połamane drzewa. Tuż przed Góra Kalwarią pod mostem faktycznie była wcześniej mi nieznaną droga, po kilku minutach dotarłem do miejsca spotkania z Maykim, z racji utrudnień straciliśmy dobrą godzinę, a ja zrobiłem na darmo 50 km.
godz. 6:15 - Góra Kalwaria, kilkuminutowa rozmowa, kubek gorącej herbaty z termosa i w pełnym dwuosobowym składzie ruszamy na Częstochowę.
godz. 7:12 - Grójec, piękny wschód słońca, pierwszy krótki postój, kilka fotek, zerknięcie na mapę. I zjeżdżamy na ekspresówkę w kierunku Krakowa.
godz. ---- - od ostatniego postoju w Grójcu zrobiliśmy ok. 80 km pogoda piękna, czas się zatrzymać. Więc zjeżdżamy na Stacje Paliw. Tutaj okazało się, że jedziemy złą trasą, jakieś 70-80 km dłużej. Średnia prędkość ok. 65 km/h
godz. 9:57 - Drugi dłuższy postój w Skarżysko Kamienna. kubek herbaty, kilka fotek, i ruszamy dalej.
godz. 12:20
- kilka kilometrów przed Radomskiem zaczyna lać deszcz, więc stajemy pod przystankiem autobusowym i czekamy na poprawę pogody, do Częstochowy jeszcze ok 75 km. Po 15 minutach przestaje padać.. czas jechać dalej.
godz. 13:24 - CZĘSTOCHOWA, pamiątkowe zdjęcie pod znakiem, i ruszamy do miejsca docelowego jakim jest jasna góra jeszcze ok 10 km.
godz. 13:50 - wjeżdżamy na Jasną Górę na drugim biegu, następnie na parking, zostawiamy motocykle i idziemy do klasztoru, w czasie mszy Mayki zorientował się, że w jednej ze sakiew zostawił dokumenty, pieniądze, odrazu uciekliśmy z kościoła i czym prędzej do Wuesek, na szczęście pod naszą nie obecność nic nie zginęło. Udało się !!. Następnie udaliśmy się coś zjeść, gdyż kiszki już marsza nam grały, po zjedzeniu bardzo dobrej pizzy, zdecydowaliśmy się wracać tego samego dnia. Zakupiliśmy kilka pamiątek w tym po jednym "Krzyśku" na zbiornik. I z uśmiechem na twarzy opuściliśmy Jasną Górę. Kierunek Warszawa.
godz. ok. 16:00 - do tankowanie paliwa pod korek za 30 zł każdy z nas. I wjazd na trasę E75.
godz. 17:21 - Postój do Warszawy jeszcze jakieś 193 km, wypiliśmy po Red Bullu czas ruszać.
godz. ok. 18:20 - Drugi, a zarazem ostatni postój drogi powrotnej, dłuższy odpoczynek, do Warszawy 130 km
godz. ok. 20:10 - Warszawa/Piaseczno w pełni zadowoleni, z uśmiechali na twarzy zjeżdżam do podziemnego garażu gdzie Mayki trzyma wueskę. Pogadaliśmy, podzieliliśmy się wrażeniami z jazdy, na ostatnich 40 km/h wyjątkowo grzaliśmy, tutaj prędkość wahała się między 75-85 km/h.
godz. 20:50 - Czas na mnie, wracam do domu, tym razem już przez Warszawę, a nie przez Górę Kalwarie, do domu mam jeszcze ok 70 km.
godz. 22:40 - Dojechałem do domu. Po drodze jeszcze zahaczyłem o "wieś party" w miejscowości Glinianka.


Ciekawostki:

- paliwo kosztowało mnie "aż" 65 zł. Maykiego mniej, gdyż miał mniej drogi. :]
- po drodze żaden z motocykli nie miał najmniejszej awarii. :)
- Długość trasy. Mayki - 520 km, Ja - ok. 690 km :cry:
- na motocyklach spędziliśmy ok 12-13 godz. :->
- na wyposażeniu mieliśmy namiot, śpiwory, prowiant na pół dnia, karimaty, ok 5 kg kluczy i narzędzi, który na szczęście się nie przydały. :cool:

Na koniec, to co najlepsze czyli wiadomo, kilka fotek. :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2010-09-07, 19:59 przez Kamil, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
maykii
Posty: 792
Rejestracja: 2008-04-11, 20:02
GG: 6056769
Moje maszyny: M21W2 74r.
M21W2 83r
M06B3 79r.
Lokalizacja: Piaseczno / Siemiatycze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: maykii » 2010-09-07, 19:44

(-; Jak to mówią, "Za motórem, panny sznurem". ;-)

Awatar użytkownika
KoSzU
Posty: 666
Rejestracja: 2008-03-22, 20:24
GG: 8813802
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: KoSzU » 2010-09-07, 19:50

Gratuluje chłopaki wyprawy Pozazdrościć :)
Co Boskie Bogu, resztę temu co Kocham! Wueska! :D
http://imageshack.us/g/11/dsc04225hc.jpg/

Awatar użytkownika
xradusx
Posty: 460
Rejestracja: 2009-09-13, 19:25
Moje maszyny: TT600R
AWO425T
Lokalizacja: Münster
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: xradusx » 2010-09-07, 20:13

Coś pięknego takie traski są wspaniałe. Gratuluje bezawaryjności

Awatar użytkownika
maykii
Posty: 792
Rejestracja: 2008-04-11, 20:02
GG: 6056769
Moje maszyny: M21W2 74r.
M21W2 83r
M06B3 79r.
Lokalizacja: Piaseczno / Siemiatycze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: maykii » 2010-09-07, 20:17

xradusx pisze:Coś pięknego takie traski są wspaniałe. Gratuluje bezawaryjności
Dzięki ;-) Otóż po to wkłada się masę kasy i czasu aby sprzęty były bezawaryjne ;-)
(-; Jak to mówią, "Za motórem, panny sznurem". ;-)

Awatar użytkownika
125 arek
Posty: 535
Rejestracja: 2007-06-12, 20:53
GG: 6055683
Moje maszyny: M 06 B1
Lokalizacja: marcinkowice
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: 125 arek » 2010-09-07, 22:55

była awaria wskazówka licznika hehe:P ale to dorbnostka brawo :)
Ekipa Południe®

piotrex
Posty: 8
Rejestracja: 2010-07-28, 23:35
GG: 0
Moje maszyny: jawa ts 350
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: piotrex » 2010-09-07, 23:35

Panowie łamiecie stereotypy przez takie właśnie wycieczki. Wielki szacunek dla Was. Mam nadzieje że kiedyś się spotkamy. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
maykii
Posty: 792
Rejestracja: 2008-04-11, 20:02
GG: 6056769
Moje maszyny: M21W2 74r.
M21W2 83r
M06B3 79r.
Lokalizacja: Piaseczno / Siemiatycze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: maykii » 2010-09-08, 17:04

125 arek pisze:była awaria wskazówka licznika hehe:P ale to dorbnostka brawo :)
Wskazówka u Kamila juz taka była przed wyjazdem, bo po złożeniu licznika i wprawieniu w motocykl, wskazówka najzwyczajniej w świecie odpadła :P
(-; Jak to mówią, "Za motórem, panny sznurem". ;-)

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: pawel15 » 2010-09-08, 20:08

Gratuluję odwagi :). No i tego, ze sprzęt macie 100% bezawaryjny :D. Nie jeden wieśniak katujący WSK zrobił by oczy tak wielkie jak jej koła ;). Brawo :D.

termin21

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: termin21 » 2010-09-08, 20:56

Szacun naprawde;)Ja planowałem swoją M11 z Wrocławia do Kielc(400km) na zlot pojechać ,ale miałem wątpliwośći.Pokazaliście ,że "można".

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6353
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: Savier » 2010-09-08, 21:00

Brawo. Taki jest właśnie sens "motórzenia". Wyjeżdżać, zwiedzać, poznawać ciekawych ludzi... WSK-ą. Gdzieś czytałem, chyba w Automobiliście, że "japońcem się nie liczy". I to jest święta prawda. Bo co zastąpi satysfakcję przejechania dość sporej trasy na SWOIM motoru, SAMEMU zrobionemu? I do tego WSK? Nic.

Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na trasie ;).

Awatar użytkownika
maykii
Posty: 792
Rejestracja: 2008-04-11, 20:02
GG: 6056769
Moje maszyny: M21W2 74r.
M21W2 83r
M06B3 79r.
Lokalizacja: Piaseczno / Siemiatycze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: maykii » 2010-09-08, 21:08

Powiem tak w tamtym sezonie "trasa" 130km była już wyzwaniem. Teraz gdy motorki przygotowaliśmy tak jak książka pisze to długie trasy nie stanowią problemu. Wiele ludzi pyta się, dlaczego nie latamy takich tras na "lepszych" motocyklach. My odpowiadamy, że jeździmy na tym co kochamy. Jak sami z resztą wiecie, godziny spędzone w garażu + kasa, o której nie lubie mówić jeśli gadam o motocyklach zabytkowych to właśnie z tego czerpiemy satysfakcje która rośnie z każdym przejechanym kilometrem ;-)
(-; Jak to mówią, "Za motórem, panny sznurem". ;-)

Awatar użytkownika
Kamil
Posty: 197
Rejestracja: 2009-05-23, 12:10
GG: 8246388
Moje maszyny: Kilka WSK
Komar
Pony 301
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: Kamil » 2010-09-09, 18:15

Dokładnie tak jak powiedział Mayki, cierpliwość bez granic, dziesiątki godzin spędzonych przy motocyklach.. potrafią dać, coś bezcennego czym jest właśnie ten klimat, nieosiągalny w żaden inny sposób, aby to poczuć trzeba zrobić coś z niczego i pokazywać to ludziom, ich uśmiech jest bezcenny. To jest właśnie to czym jest pasja. ;)

Awatar użytkownika
AudioBas
Administrator
Posty: 4120
Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
GG: 3615115
Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: AudioBas » 2011-12-06, 02:02

Odkopuję!

Panowie powiedzie mi ogólnie czy bolał Was tyłek np? :D
A może kręgosłup? Bez problemu taką trasę można robić na raz?
Profesjonalne zapłony CDI WSK i nie tylko... KLIKNIJ :super:
Uważaj na podróby! ---> ZOBACZ

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6353
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: Savier » 2011-12-06, 16:51

zarejestrowane WSKI rzadkość !!
:roll:
AudioBas, jeżeli droga dobra i będziesz co jakis czas robił przystanki itp. to nic nie powinno się dziać. Ja w sprawie wypraw mam trochę inne doświadczenia... Ale do tematu się nie nadają ;-).

Irek.S.

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: Irek.S. » 2011-12-08, 15:30

Nie ma rzeczy niemożliwych ,ja papiery już skombinowałem.
AudioBas pisze:Odkopuję!

Panowie powiedzie mi ogólnie czy bolał Was tyłek np? :D
A może kręgosłup? Bez problemu taką trasę można robić na raz?
Dlaczego? Wueski są bardzo wygodne . Ja już miałem nowy motor w którym tyłek i ręce po 30km bolały.
Obym tylko prawko zrobił to jade do Świdnika ;)

Tak wogle widze że po drodze koledzy o Skarżysko zahaczyli ;)

Awatar użytkownika
maykii
Posty: 792
Rejestracja: 2008-04-11, 20:02
GG: 6056769
Moje maszyny: M21W2 74r.
M21W2 83r
M06B3 79r.
Lokalizacja: Piaseczno / Siemiatycze
Kontaktowanie:

Re: Na Częstochowe ruszyć czas ! - wypad 08.08.2010

Post autor: maykii » 2011-12-15, 18:26

To może odpowiem. Po całym dniu jazdy wueską plecki mogą troszke czasem zapboleć ale to nic :) Tyłek nie boli więc lajtowo :) Szczerze mówiąc spodziewałem się gorszych doznań na tak długiej trasie jak na wueske. Powiem tak, polecam takie wyprawy najlepiej na dwóch motórach, piękna sprawa i to za marne grosze szczerze mówiąc :)
(-; Jak to mówią, "Za motórem, panny sznurem". ;-)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość