mycie moto na myjni

Tematy nie pasujące do pozostalych dzialów
Odpowiedz
fazi97
Posty: 37
Rejestracja: 2013-01-04, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: romet ogar 205 1987r.
WSK 125 1978r.
Lokalizacja: tuchola
Kontaktowanie:

mycie moto na myjni

Post autor: fazi97 » 2013-01-12, 15:25

mam do was pytanie czy jak umyje moto na myjni cale silnik tez myjka cisnieniowa to nic mu sie nie stanie kable mam zaizolowane a silnik jest w miare szczelny

bear

Re: mycie moto na myjni

Post autor: bear » 2013-01-12, 15:42

Musisz uwazac na gaznik i zaplon, a tak to mozesz myc

fazi97
Posty: 37
Rejestracja: 2013-01-04, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: romet ogar 205 1987r.
WSK 125 1978r.
Lokalizacja: tuchola
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: fazi97 » 2013-01-12, 17:51

pokrywe zaplonu mam szczelna wiec o zaplon jestem spokojny a cylinder i glowice moge umyc myjka?

bear

Re: mycie moto na myjni

Post autor: bear » 2013-01-12, 17:54

A czemu nie? Abys tylko do cylindra nie nalal wody

fazi97
Posty: 37
Rejestracja: 2013-01-04, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: romet ogar 205 1987r.
WSK 125 1978r.
Lokalizacja: tuchola
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: fazi97 » 2013-01-13, 11:02

dzieki

z-tomek
Posty: 695
Rejestracja: 2008-07-29, 19:16
Moje maszyny: WSK M06 64
WSK M21W2
Lokalizacja: Sieradz
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: z-tomek » 2013-01-13, 11:38

Ale silnik musi być zimny. Nie myje się gorącego. Uważaj żeby smaru z łożysk główki ramy nie wypłukać. Dochodzi jeszcze kwestia łańcucha...

Awatar użytkownika
piotrBe
Posty: 492
Rejestracja: 2012-06-26, 23:01
GG: 0
Moje maszyny: ~
`77 B3 Red Garbi
`75 Komar 2350-2
`75 M21W2 059
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: piotrBe » 2013-01-13, 22:51

z-tomek pisze:Ale silnik musi być zimny. Nie myje się gorącego. Uważaj żeby smaru z łożysk główki ramy nie wypłukać. Dochodzi jeszcze kwestia łańcucha...
Owszem powinien być zimny ale patrz na inną sytuacje? Jedziesz w trasie i nagle dopadła Cie ulewa, masz prostą drogę a z prawej pole i z lewej pole. Co robisz? Stajesz i mokniesz bo boisz się o gorący silnik, że pochlapie się wodą spod kół pomimo, że masz chlapacze(tak czy siak nalatuje na silnik przez zawirowania powietrza!!)? Czy jedziesz dalej by dojechać i sie osuszyć i napić się herbaty? ;D

Swojego czasu po trasie zajeżdżałem na myjkę suzuki i myłem ją całą, Wsk parę razy też przeleciałem na ciśnieniowce, ale potem powoli do domu bo łańcuch wypłukany i suszenie, dopucowanie i smarowanie tego co trzeba.

Na pewno nie lej na gaźnik i klakson. Możesz myć silnik ale jak dla mnie w pewnej kolejności dla każdego rodzaju motocykla. Pierw przednie koło z zawieszeniem, bak, tylne koło i przy tym końcówka wydechu (nie lej w dziurę ;D ) i idziesz w stronę silnika i kolanka. Silnik chłodzisz od dołu, omijasz cylinder, ponownie lecisz po przednim kole, bak i tylne koło a w miedzy czasie tak czy siak drobinki wody schłodzą cylinder, potem po cylindrze. Zawsze można postawić moto, iść wymienić kasę na drobne poczekać pare min i wprowadzić na stanowisko. (jeżeli to myjka taka na mieście)


generalnie nic nie zastąpi 10L wiadra z maksymalnie ciepłą wodą jaką możecie znieść, płyn ludwik szmatka/gabka/szczotka i ludzka ręka oraz oko ;) Ciśnieniówka dobra na 3cm błoto...

z-tomek
Posty: 695
Rejestracja: 2008-07-29, 19:16
Moje maszyny: WSK M06 64
WSK M21W2
Lokalizacja: Sieradz
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: z-tomek » 2013-01-13, 23:43

Co do deszczu raz tak miałem to podjechałem do domu ok 5km bo nie było gdzie się schować. Tylko że deszcz nie jest pod ciśnieniem to nie naleci w gaźnik ani nigdzie indziej i ciepły letni deszczyk to nie lodowata woda ;-)
Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku. Dodam tylko że na każdym płynie do mycia silników jest zalecane aby silnik był zimny. Należy też osłonić instalację elektryczną aby zwarcia nie zrobić w przypadku M06 64 gdzie akumulator jest na wierzchu już kiedyś zrobiłem w taki sposób zwarcie :evil: .
Każdy robi jak uważa ja używam wody + wiadra i środki do mycia i efekt jest bardzo dobry :D

Awatar użytkownika
SEBA
Posty: 285
Rejestracja: 2008-05-27, 22:37
Moje maszyny: WSK M21W2 x2
Čezet 350 472.6
Lokalizacja: Hajnówka
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: SEBA » 2013-01-14, 00:38

Płyn do mycia naczyń jest niezbyt dobry do mycia lakieru jeśli jest woskowany/polerowany, ponieważ zmywa wosk i pastę polerską.

Awatar użytkownika
wafelson
Posty: 186
Rejestracja: 2007-10-10, 21:10
GG: 7571750
Moje maszyny: m06b3
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: wafelson » 2013-01-14, 00:47

Tak samo jak piana aktywna na większości myjni. ;-)

Awatar użytkownika
piotrBe
Posty: 492
Rejestracja: 2012-06-26, 23:01
GG: 0
Moje maszyny: ~
`77 B3 Red Garbi
`75 Komar 2350-2
`75 M21W2 059
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:

Re: mycie moto na myjni

Post autor: piotrBe » 2013-01-14, 12:03

Dobrze, na zimny silnik zapewne z tego względu, że chemia jaka jest zawarta w specyfiku myjącym pod wpływem gorącego silnika odparowuje, utlenia się, wchodzi w reakcje z metalem czy może się przypalić itp - to moje gdybania ;)

Ostatnimi czasy lakier myje tylko płynem z Lidla do okien W5(niebieski płyn) w sumie cały motocykl od silnika, lakier do opon i felg. cena za litrowa butelke z foty to 5,60 jak dobrze pamiętam nie więcej...
Obrazek

nie dość że nie używam wosku to i lakieru nie niszczy
2012-07-22-610.jpg
2012-08-11-680.jpg
nie bawię się w wiaderka z wodą, chyba że mam bardzo upieprzeone moto(tak wiem pisałem o wiaderku wcześniej ale jako alternatywie dla ciśnieniówki ;) ). Płyn ten poradził sobie z ufajdanymi felgami z suzuki gsr gdzie motocykl nie był myty z dobre 1,5 miesiąca jazdy i stania pod chmurką, dodatkowo chlapało z łańcucha, a obecne smary wiadomo jakie są itp ;D

Tak moto wyglądało przed umyciem. A zmieniałem obcięty chlapacz na długi. Później pożyczałem motocykl a syfem jeździć nie znosze ;)


Zdjęcia nie ukazują rzeczywistego syfu jaki był
gsr brudas1.jpg
gsr brudas2.jpg


A tak po! Tylko szmatki i ten płyn do okien.
gsr clean.jpg
gsr clean 2.jpg
gsr 600 2006
Wkoło jest mokro bo sie psikało wszędzie

Płyn dobrze czyści silnik w środku z oleju jak czyściłem swój i Bear`a kartery teraz, dobrze czyści wstępnie ręce po robocie (linie papilarne trzeba doszorować) i niepodrażania ;D

To jest dobra alternatywa dla drogich kosmetyków samochodowych, ale zawsze po takim płynie co odtłuszcza można spokojnie woskować bo rozpuści cały syf.

Specyfiki i techniki mycia, temat rzeka... zawsze można się bawić w "Auto Detailing" :hyhy:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości