Motorek był chory...
Dziś zrobiłem badanie okresowe.
Brak światła z przodu!
Sprawdzenie nowego tematu w praktyce jakim jest czujnik temperatury PT100.
Prąd ładowani i napięcie na akumulatorze.
Światła to prosta sprawa, wybuchła żarówka. Przyczyny nie ustalone, wcześnie jak jechałem do Białowieży przez dziurawe drogi padło jedno z włókien. Wczoraj jak wracałem późną porą to świeciła się tylko lampka postojowa (lepsze to nić nic).
IMG_0071.JPG
Pomiar temperatury może nie być idealny ale już znam przykładową temperaturę głowicy.
Motocykl pracował w pomieszczeniu, bez nadmuchu powietrza na cylinder i głowicę. Temperatura na zewnątrz w granicy 7*C-9*C
I=1.135mA (źródło prądowe nieco jednak płynie i ta wartość jest sprawdzona przy pomiarze; w pokojowej temp. I=1.15mA)
U= wartość z woltomierza [V]
R=U/I
Mając obliczone R zaglądamy do tablicy i mamy już naszą temperaturę. (obecnie za oknem czujnik pokazuje U=1,195V i I=1,145mA do daje ok R=103,06 w tablicy odczytujemy że jest to 8*C)
http://www.micropik.com/PDF/pt100.pdf
Temperatura po kilku minutach pracy:
IMG_0063.JPG
Maksymalna wartość jaką uzyskałem, maszyna pracowało dość sporo ok 25min. Dałem po obrotach aby wygrzać silnik.
IMG_0069.JPG
Z kalkulacji wychodzi, że nagrzałem głowicę do ok. XXX*C. I tu możecie sami sobie policzyć i sprawdzić w tablicy
Wiem, że można było użyć od razu termopary (ale gdzieś zgubiłem od tego miernika i testuje PT100 aby go wykorzystać w moto do analizy temp.)
Co mnie zaniepokoiło i co się potwierdziło:
Ładowania nie brakuje, a wręcz odwrotnie mam nadmiar prądu i napięcie w instalacji dochodzi nawet do bez świateł tylko sam zapłon 10V
Przy zapalonych światłach jest ok 7V, jak depnę stop to spada nieco 6,7V, jak połączę stop z klaksonem to mam 6,4V.
Więc albo ten mój pseudo regulator już zdechł lub nie jest dobrze ustawiony. Od 2 miesięcy nie musiałem ładować aku. więc ładowanie działa i jeżdżę ciągle na światłach (więc praktycznie mam ciągle naładowany), w stanie spoczynku napięcie na akumulatorze jest ok. 6,5V.
Cewkę WN od ostatniej obserwacji na oscyloskopie uważałem za uszkodzoną. Dziś przy okazji pomiaru temp. dotykam cewkę i jest gorąca. Raczej od samego silnika nie powinna się tak nagrzać. Star cewki z normalnym kształtem przebiegu sygnału na stanowisku badawczym nie wykazywały tendencji do grzania. (wymienię jak już padnie zupełnie lub znajdę/kupię nowa).
Gaźnik zupełnie żyje swoim życiem. Praktycznie nie reaguje na regulację, więc muszę się chyba tez za to zabrać

.
Dopiero teraz założyłem nowszy moduł do testu, Różnicy w samej pracy silnika nie zauważyłem w stosunku do tego modułu z błędami w kodzie.
Nawet przez moment gdzieś znikły migacze, ale jak poruszałem przewodami w lampie to samo się naprawiło

.
Jak widać zabiegi oszczędności prądu doprowadziły mnie do tego, że nadmiar energii muszę gdzieś i tak wytracić. Dlatego jeżdżę na światłach i używam z chęcią kierunków oraz stopu. Wychodzi na to, że muszę zostać przy żarówkach bo jak bym zamienił na LED to mi przeładuje aku. albo będzie gotowało akumulator.
EDIT:
Coraz większe problemy ze starterem

przeskakuje i nie idzie normalnie kopnąć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.