Renowacja WFM 1960 KONIEC

Odpowiedz
damaioshin
Posty: 45
Rejestracja: 2014-12-06, 17:11
GG: 0
Moje maszyny: WFM 06
Lokalizacja: Wąbrzeźno
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: damaioshin » 2015-01-19, 13:27

o dzięki, właśnie o to mi chodzilo.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-19, 17:58

Doczekałem się. Dzisiaj polakierowaliśmy ostatnie elementy.
WP_20150119_008.jpg
WP_20150119_012.jpg
WP_20150119_014.jpg
WP_20150119_020.jpg
WP_20150119_024.jpg
WP_20150119_029.jpg
WP_20150119_034.jpg
WP_20150119_037.jpg
WP_20150119_038.jpg
WP_20150119_040.jpg
WP_20150119_046.jpg
WP_20150119_048.jpg
Teraz tylko z tydzień suszenia, małe polerowanie i montaż :)

Przyszła też nowa tylna oś z nierdzewki.
WP_20150119_050.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-01-19, 18:27

Odnośnie tej firmy od chromowania. Też ich sprawdzałem. Właściciel tej firmy jest uczciwy, bo bez czarowania powiedział mi, że nie robią podkładu miedziowego. Zresztą po cenie można się tego domyśleć. Pamiętajcie, że jest to rozwiązanie tymczasowe (obym się mylił), bo atomom chromu i niklu bliżej do miedzi niż do żelaza. Miedź to podstawa trwałej i estetycznej antykorozyjnej powłoki. W przeciwnym razie macie do czynienia z takimi powłokami jak na taniej armaturze łazienkowej. Po dwóch latach sami wiecie jak to wygląda.
Jestem, ze Szczecina i wyobraźcie sobie, że nie mam w pobliżu galwanizerni w której by chromowali razem z podkładem miedziowym. Będę wysyłał do Lublina lub Poznania - koszt chromowania jednej felgi z miedzią, chemicznym i mechanicznym usunięciem starych chromów oraz przygotowaniem powierzchni to 400 zł, przednia laga 120 zł. Zgroza, ale takie są realia.

Renowacja Twojej WFM-ki to wzór do naśladowania. Dużo serca w to wkładasz. Piękny efekt. Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy.
PS. Ile mm grubości ma Twoja złota linia szparunkowa. Podoba mi się efekt który uzyskałeś.
Ostatnio zmieniony 2015-01-19, 19:13 przez pawpaw12, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-19, 18:33

Zobaczymy ile wytrzyma. Znajomy ma te chromy od trzech lat i póki co jest ok.

kecaj73
Posty: 72
Rejestracja: 2014-10-15, 15:29
GG: 0
Moje maszyny: wsk'i, komarki, motorynki, bmw r2, czteroślady v8'ki
Lokalizacja: Wolbórz
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: kecaj73 » 2015-01-19, 18:43

Podzielam zdanie pawpaw12'a.
Szkoda kasy na taką powłokę bez podkładu miedzi
Powiem na swoim przykładzie, jeden z naprawianych tak elementów ,,powłoka bez podkładu miedzi,, wytrzymała 2 lata. Potem powychodziło dziadostwo.
W innym projekcie już się nie skusiłem i zamiast wydać na taką ,,powlokę,, zderzaka 1200,- powiedziałem nie, dołożyłem 2xtyle i akt mija 5 lat jak się niezmiennie ładnie prezentuje.
Nawiasem ładnie idzie Tobie ta renowacja, gratki zapału.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-19, 18:47

Dzięki dzięki.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-21, 17:26

No cóż. Elementy mam polakierowane, ale teraz przez tydzień dobrze by było żeby się suszyły przy piecu warsztatowym więc mam przestój.
Dzisiaj przyszły nakrętki przedniej osi wykonane z nierdzewki.
WP_20150121_002.jpg
Korzystając z wolego czasu zabrałem się za modyfikację uszczelnienia wałka kopnika w "Bąkowym" silniku ojca.
WP_20150108_005.jpg
Rok temu zrobiłem mu remont silnika,ale miałem wyciek z tego nieszczęsnego wałka. Skorzystam ze sprawdzonego patentu i wstawię simmering 20x26x4 i tulejkę podtrzymującą wałek. Uszczelniacz już mam. Teraz tylko wizyta u tokarza.
WP_20150121_003.jpg
Jak tylko uporam się z tym tematem to ruszam z remontem mojego silnika. Niby mój jest po remoncie, ale muszę sprawdzić żeby mieć pewność, że wszystko jest tak jak należy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-23, 23:46

Polakierowane elementy się suszą lub jak to fachowo się nazywa: mają czas na odsezonowanie. W każdym razie wyprzedzam plan. Dlatego postanowiłem poduczyć się w polerowaniu śrub nierdzewnych. W zasadzie wiem już co i jak robić, ale muszę popracować nad przyśpieszeniem tego procesu, żeby nie tracić za dużo czasu na to. Efekty nauk już widać. Ze sztuki na sztukę efekt jest coraz lepszy.
WP_20150123_002.jpg
Trwają też prace nad uszczelnieniem "Bąkowego" silnika. Pokrywa jest już u ślusarza i w poniedziałek ma być do odbioru. Jak tylko złożę ojcu ten silnik to zabieram się za swój.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-01-25, 23:09

Czy maskowanie zrywałeś bezpośrednio po natryśnięciu bazy, czy dopuściłeś do jej wyschnięcia? Podziel się doświadczeniem, byśmy mogli nasze szparunki zrobić tak perfekcyjnie jak Ty.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-26, 09:04

Proszę Cię bardzo. Żadna tajemnica. Opiszę po kolei to może komuś się przyda.

1. Pomalowane podkładem, wysuszone elementy matujemy na sucho bądź mokro. Ja robiłem na mokro. Zaczynamy od papieru 500 później 800 i na końcu pasta matująca i ściereczka matująca. Jeśli nie mamy pasty to papier 1500.

2. Nanosimy kolor bazy na szparunki. Ja kupiłem 200 ml i została połowa. Ilość bazy zależy od pistoletu jaki mamy. My używaliśmy pistoletu Sata MiniJet. Malujemy 2-3 warstwy w miejscach przebiegu szparunków. Pistolet rozpyla szeroko więc wydaje się, że idzie sporo farby na robienie szparunków tą metodą.
V__B8C5.jpg
3. Nanosimy maskowanie pod szparunki. Wybieramy sobie taśmę odpowiedniej szerokości i kleimy do momentu aż będziemy zadowolenie z efektów. Naklejamy również maskowanie pod logo. I to tyle z maskowaniem. Nie używamy dodatkowej taśmy, papierów itp. ponieważ nie ma potrzeby.
WP_20150113_030.jpg
4. Jeśli bierzemy się za lakierowanie po kilku dniach od pomalowania złotą bazą, tak jak w moim przypadku, to należy lekko zmatowić bazę ściereczką bądź użyć specjalnego kleju. Ściereczka wystarczy. Trzeba to zrobić ponieważ przez te kilka dni baza się nam przesuszyła i kolejny kolor może nie mieć odpowiedniej przyczepności.

5. Mamy maskowanie wiec nakładamy bazę w naszym ostatecznym kolorze. 3-4 warstwy w zależności od grubości warstw i krycia bazy.
WP_20150119_014.jpg
6. Po nałożeniu ostatniej warstwy czekamy na wyschnięcie bazy. Lakierowaliśmy w temperaturze 20 stopni Celsjusza i po 10 minutach baza była odpowiednio sucha.

7. Delikatnie zrywamy maskowanie.
WP_20150119_024.jpg
8. Lakierujemy klarem. Około 3,5- 4 warstwy w zależności od grubości. Ja mam 4 warstwy żeby bez obaw polerować.
WP_20150119_047.jpg
9. Polakierowane elementy suszymy i pozostaje tylko polerowanie.

To chyba tyle. Mam nadzieję, że w miarę przejrzyście opisałem ten proces.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-01-26, 16:53

Dzięki wielkie. Bardzo jasno to opisałeś.
Moje obawy dotyczyły czasu po jakim zrywamy taśmy po nałożeniu bazy. Czytałem gdzieś na naszym forum, że po wyschnięciu może dochodzić do odrywania nałożonej powłoki razem z taśmą i powstawania nierównych (poszarpanych) krawędzi szparunku. Te 10 minut o których piszesz (domniemam) już wystarczy by baza podeschła ale jeszcze nie jest na tyle utwardzona by szarpać krawędzie szparunku. Jeszcze raz dzięki - to jest cenna informacja.

PS. A jak myślisz? Czy można taśmę oderwać po porządnym wyschnięciu bazy? Czy będą jakieś skutki uboczne?
Pytam bo chcę malować na WSK ten szparunek z wypełnieniem łatki na baku w innym kolorze (kremowy) niż cała reszta (bordowa). I kombinuję jak nie popełnić błędu.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-26, 20:27

Hej. Po 10 minutach w temp. 20 stopni celsjusza baza była na tyle sucha,że można ją było dotykać.

Baza to nie akryl. Ryzyko odrywania i poszarpanych krawędzi jest niewielkie o ile nie nakładasz zbyt grubych warstw!

Co do twojego malowania. Ja bym zrobił to tak:
1. Najpierw prysnąć kolor szparunków (powiedzmy złoty)
2. Nanoszę maskowanie szparunków i maluję środek na kolor kremowy.
3. Po wyschnięciu maskuję to co ma być kremowe i maluję na bordo. ( cały czas maskowanie szparunków jest przyklejone).
WAŻNE!! Trzeba okleić dokładnie żeby tzw. odkurz nie zniszczył nam efektu bo będzie go widać.
4. Zrywam maskowanie szparunków i koloru kremowego.
5. Pokrywam klarem.

Awatar użytkownika
pawpaw12
Posty: 78
Rejestracja: 2014-10-27, 23:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06Z 1959
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: pawpaw12 » 2015-01-26, 22:46

Dziękuję, na pewno skorzystam z Twoich porad.

Wypowiedz się jeszcze w kwestii malowania proszkowego a tego co nam tutaj prezentujesz. Czy dopuszczasz pomalowanie ramy i wahacza proszkiem (np. ze względu na trwałość powłoki) a reszty inną technologią (np. ze względu na walory estetyczne - tak jak ma to miejsce w Twoim przypadku). Niektórym forumowiczom to nie przeszkadza, ale ja mam mieszane uczucia co do takich zabiegów właśnie ze względu na różnice jakie mogą powstać.
Pozdrawiam PM

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-26, 22:55

Ja jestem pedentyczny i moje oko widzi różnice w kolorach i mnie to strasznie denerwuje. Ciężko jest idealnie dopasować kolory z tych dwóch technologii. Jeśli motor ma być jednolity to jak dla mnie musi być cały polakierowany. Jesli rama ma być np. czarna a reszta innego koloru to robiłbym ramę w proszku bo taniej, szybciej i trwalej.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-27, 20:13

Ostatnio polakierowane elementy już się wysuszyły więc można się było zabrać za polerowanie. Dzisiaj w wolnym czasie udało się tylko wypolerować zbiornik. Błotniki zrobimy jutro i w czwartek w nocy zacznę składać wszystko już na gotowo.
WP_20150127_002.jpg
Dotarł dzisiaj również pokrowiec na siedzenie od Pana Mariana Tomaszewskiego. Brązowe obszycie z białą bizą żeby zgrywało się z białymi linkami :)
WP_20150127_006.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Adam_Ga
Posty: 1324
Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
Moje maszyny: 125 & 175 & 350
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: Adam_Ga » 2015-01-27, 21:32

Nie chciałbym być upierdliwy ale te szparunki to chyba za szerokie wyszły.
Jaką szeroką taśmę dałeś?
Poza tym efekty świetne!
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-27, 21:40

Tak są szerokie. Jak już pisałem wcześniej zrobiłem to celowo. Kolor motocykla jest dość ciemny i standardowe 3 mm ginęły na motocyklu. Szerokie mają rozjaśnić motor. 5 lub 6 mm mam zrobione.

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-29, 16:02

Korzystając ze słonecznej pogody postanowiłem zaprezentować jak wygląda kolor na mojej wfm'ce w pełnym słońcu.
WP_20150127_002 - Kopia.jpg
Za to w słońcu:
WP_20150129_001.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Cienias
Posty: 314
Rejestracja: 2014-10-30, 22:55
GG: 0
Moje maszyny: WSK125,Dantom,Kadet,Komar,Yamaha 1E7,Honda Deauville,Ogar
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: Cienias » 2015-01-29, 18:07

Ślicznie to wygląda.Bardzo ładnie rozświetla się na złoto napis WFM Obrazek

Awatar użytkownika
decada
Posty: 412
Rejestracja: 2014-09-28, 09:46
GG: 0
Moje maszyny: Romet Ogar 205 1986,WFM 1960
Lokalizacja: Dolice
Kontaktowanie:

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

Post autor: decada » 2015-01-29, 18:40

Dzięki. Cieszę się, że wyszło mi tak jak chciałem to lakierowanie :)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości